Podejrzewam, ze aparat był nastawiony na długi czas naświetlania, a ćma latająca przy lampie jest odbierana jako punkt świetlny (światło lampy się od niej odbija, jakby sama świeciła) - cała filozofia.
niekoniecznie... przy odpowiednim naświetlaniu nie trzeba prześwietlić lamp.. nie mówiąc o filtrach ND-stop czy też HDR; ale co do ciem to się zgodzę - rzeczywiście metoda poklatkowa.
Komentarze (8)
najlepsze
podejrzewam że aparatem fotograficznym:)
Podejrzewam, ze aparat był nastawiony na długi czas naświetlania, a ćma latająca przy lampie jest odbierana jako punkt świetlny (światło lampy się od niej odbija, jakby sama świeciła) - cała filozofia.
niekoniecznie... przy odpowiednim naświetlaniu nie trzeba prześwietlić lamp.. nie mówiąc o filtrach ND-stop czy też HDR; ale co do ciem to się zgodzę - rzeczywiście metoda poklatkowa.