Cześć mireczki, chce wam przedstawić przepis na niezwykle smaczną i bardzo prostą zapiekankę, do tego tanią, co czyni ją idealną dla studentów lub piwniczniaków gdy mame nie ma a głód doskwiera. A także dla kogokolwiek innego, o ile nie jest wegetarianem czy innym bezglutenowcem. Nie jest to może przepis tak wspaniały jak orzechon, ale bądźmy szczerzy, co jest? A więc do dzieła!
Potrzebne składniki które użyłem na 4 porcje
Pieczarki (ja użyłem jakieś 8 średnich, polecam więcej)
kiełbasa 20-25dag (również polecam trochę więcej. U mnie była podwawelska, w praktyce można użyć dowolnej)
ser 30dag (w kostce albo od razu starty)
makaron 0.5kg (świderki, może być też łazankowy. Ewentualnie dowolny inny, ale świderki najlepszy. Tu z kolei polecam trochę mniej)
naczynie żaroodporne do piekarnika
I tyle.
A teraz jak to ze sobą połączyć:
najpierw zagotuj wodę w garnku, posól trochę i wrzuć makaron żeby się ugotował.
Następnie przydałoby się pokroić kiełbasę (ja kroiłem na ćwiartki) i lekko podsmażyć na patelni (na oleju oliwie maśle czy innym smalcu, co kto uważa za słuszne)
w tym czasie można pokroić pieczarki i podsmażyć gdy już kiełbasa będzie gotowa (kiełbasę odstawić na bok)
Makaron powinien być już gotowy, odcedzić i przelać zimną wodą, jest dużo łatwiej gdy nie jest zlepiony w jedną kluchę (wiem z doświadczenia). W międzyczasie włącz piekarnik na jakieś 200C aby się nagrzał. Dobra rada: nie zapomnij wyjąć różnych rzeczy ze środka (blachy i inna standardowa zawartość piekarnika)
Teraz czas zetrzeć ser. Możesz też zrobić to wcześniej jak masz czas. Chyba że kupiłeś już starty.
Wszystkie składniki gotowe, można zacząć układać. Bierzesz naczynie żaroodporne, na sam dół warstwa makaronu, na to trochę sera, kiełbasa, pieczarki, więcej sera
na to makaron i robisz drugą warstwę. Na to znowu makaron i na szczyt ser (ale nie cały który został, część się dorzuci w trakcie grzania żeby był fajny). Tak to wygląda już ułożone
Trochę dużo makaronu w porównaniu do reszty, właśnie dlatego w składnikach polecałem mniej makaronu a więcej składników, ale mimo to smakowało bardzo dobrze.
Wsadź do piekarnika i ustaw timer na 10 minut
W tym czasie możesz posprzątać syf jaki narobiłeś, pozmywać (ale patelnia musi się odmoczyć, także możesz to zostawić na później ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) albo posiedzieć na mirko.
Po 10 minutach dorzuć ser na górę, ustaw timer na 20 minut i idź dalej mirkować. Dorzucać sera polecam poza piekarnikiem, bo z całą pewnością nakruszysz do piekarnika i będziesz musiał później to sprzątać, poza tym przypalony ser będzie śmierdział.
Końcowy efekt wygląda tak (zapomniałem zrobić fotki przed nabraniem:( )
Ser na górze powinien być fajnie przypieczony przy makaronie i lekko stopiony z góry.
Na talerzu wygląda to tak:
Powinno być bardziej w jednym kawałku, ale połączenie nie do końca odpowiedniego sera i niskich zdolności manualno-kulinarnych nie pozwoliło na uzyskanie zamierzonego efektu ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Podawać z kolą lub piwem, można pokeczupić, ale bez keczupu smakuje równie dobrze.
To tyle z mojej strony, dziękuje za uwagę.