Bartek Juszczyk - Wyzerowano nam 12 lat pracy

Wywiad z Bartkiem Juszczykiem CEO grupy Adweb na temat kulisów awari serwerów grupy Adweb.

[pozmu]

"Na początku zażądali jak dla mnie, za wysokiej kwoty za dzień pracy. Uzgodniliśmy, że pierwszy dzień będzie po niższej cenie. Wystawili fakturę, zapłaciłem. Potem pracowali jeszcze 6 dni. W międzyczasie próbowałem negocjować z nimi niższą cenę, ale nie odpowiadali na moje maile i telefony. Potem spotkałem się z nimi w Warszawie, gdzie ponownie zażądali takiej ceny za dzień pracy, jaką proponowali na początku. Skonsultowałem się z moim prawnikiem i powiedziałem im, że

[A.....a]

Wynegocjował że 1 dzień będzie taniej, później pracowali jeszcze 6 dni. Liczył że mu opuszczą za pozostałe z dobroci serca? Inteligentnym nie można go nazwać... Nawet umowy nie spisał porządnej? Brawo! Wstyd mi takie rzeczy czytać, bo to amatorka na poziomie robienia interesów przez gimbaze, a nie poważnego "CEO" (phi)...

Jak to jest, że wszystkie dane wykasował, ale mają jakiś backup z czerwca 2015, o którym pisali na 2be.pl? Skoro wykasował to skąd mają? Jak nie wszytko... to czemu z tak dawna? No i jak można robić backup w tym samym miejscu gdzie ma się serwery. Jedna awaria sprzętowa poważniejsza i wszystkie dane idą się pier**.

Sprawa pewnie jest dużo prostsza. Gościu uważał że biznes dobrze idzie, to przykręci kurek jeszcze bardziej ludziom. Może wydłuży godziny, może przytnie pensję, może nie zatrudni nowych ludzi, mimo że starzy nie wyrabiali. Bo po co wydawać kasę? Oszczędność na wszystkim, w tym na backupach i teraz płacz i lament, a jest to w dużej mierze jego własna wina. Te same hasła (nie zmieniane!) na produkcji i do backupów? Brzmi świetnie! ( ͡° ͜

[YogiYogi]

Dobrze zarządzana i zorganizowana firma dba o to, żeby nie było u niej ludzi "niezastąpionych".
I to nie tylko na wypadek przejścia pracownika do konkurencji, choroby, wypadku ale i prozaicznego urlopu.
Pracownik, który ma świadomość że nie jest niezastąpiony również ma motywację do pracy i wie że urlop spokojnie może spędzić bez nerwowego oczekiwania na telefon bo coś się akurat wali.
To oczywiście pod warunkiem że nie chodzi o słynne "jak Ci się nie podoba to możesz wyp...dalać"

Nie ma się roztkliwiać jakie ta firma Pana Bartka popełniła błędy - to będzie temat szeroko omawiany na wszelakich konferencjach dotyczących cybersecurity :)

[WyczesanyCzesiek]

Pracował z nami w sumie od początku istnienia firmy, był mocno zaangażowany także w naszą druga markę Codefathers.

O ja jebię... kto wymyśla takie nazwy? Swoją drogą komuś chyba woda sodowa nieźle do głowy uderzył, i będąc januszem biznesu, uwierzył że jest jakimś wręcz Stwórcą? :|

[r.....t]

Codefathers

@hurukan: w latach 90 nazywali by się

[vvalabor]

@rzet: F.P.H.U. Bartex international

[przedostatni_wolny_login]

Brak odpowiedniej kadry i rzetelnego systemu backupowania świadczy o zupełnej amatorszczyźnie i oszczędzaniu tam, gdzie się oszczędzać nie powinno. Panie Juszczyk, zamiast lansu trzeba było się uczyć i zatrudniać ludzi o odpowiednich kompetencjach za odpowiednie wynagrodzenie.

[MrAndre]

Jak można stawiać tak odpowiedzialny biznes na firmę jednoosobową ? Przecież w razie problemów płacimy całym swoim majątkiem.. Wszystkie znane mi duże firmy hostingowe to spółki.

Natomiast brak mi słów po tym co przeczytałem w tym wywiadzie...

[MrAndre]

@dj_oj:
Gdyby porównać firmę produkcyjną do hostingowej w odniesieniu do tej awarii, to musiałoby to wyglądać w ten sposób, że firma produkcyjna sprzedaje klientowi produkt, który później sam z siebie znika, co jest po prostu nierealne.

[sagyrd]

@MrAndre: Aż musiałem sprawdzić w KRS i autentycznie jest jak mówisz. Cóż jednego milionera mniej w Krakowie.

[YogiYogi]

Administrator przepracował tam 12 lat - to znaczy że źle mu na pewno nie było. Nie miał spluwy przy głowie zapewne i dostawał kasę co najmniej 10000 jeśli wierzyć CEO.
Przez 12 lat nie stworzył dokumentacji, procesów backupowania i zapewnienia bezpieczeństwa i ciągłości biznesu. Nie stworzył nic, co można było przekazać z dnia na dzień innemu adminowi.
A kiedy nie dostał podwyżki - obraził się i poszedł na L4 (pal licho że ZUS uwielbia takich gości na zwolnieniach kontrolować)

No to teraz uwaga:

[Tril]

@YogiYogi: Się zgodzę, że pójście na L4 i urwanie kontaktu to chamstwo, ale z drugiej strony zwróć też uwagę, że sam "ceło" przyznał, że zmniejszyo się zatrudnienie w jego dziale o 10 z 13 osob. Jakbym nagle miał robić za 2 osoby więcej to też bym poszedł z ultimatum podwyżka albo się wynoszę (oczywiście nie w takim stylu jak ten gość). To zakładając, że pan ceło mówi prawdę, a patrząc

[O.....i]

@YogiYogi: Zasady pracy administratora kontroluje polityka, którą tworzy i kontroluje team leader, albo serwis manager. To od niej zależy dokumentacja, sposób przechowywania haseł, kontrola dostępu itd. Jeżeli admin sam sobie jest panem w tym obszarze, to nie można go winić za to, że nie robi dokumentacji czegoś, co doskonale zna.

[O.....i]

Jestem administratorem IT i powiem wam, że choć moc decyzyjna administratora jest niewielka, to jego moc sprawcza jest zazwyczaj ogromna. Tyczy się to zwłaszcza dużych korporacji, która choć próbują, nie są w stanie kontrolować w pełni mocy administratora. Mówiąc krótko, niektórzy administratorzy mogą położyć wielką korporację na kolana, dosłownie. Kontrolują struktury, bez których firma nie jest w stanie funkcjonować.

[O.....i]

@secondreality: praca będzie tylko tam, gdzie automatyzacja będzie zawodna, a tendencja do przenoszenia wszytkiego do chmury, tylko zredukuje liczbę specjalistów potrzebnych do usuwania usterek. Taki serwis już dzisiaj świadczą producenci systemów. Dodatkowo dzięki automatyzacji procesu wytwarzanego oprogramowania, niezawodność wzrasta.
Chociaż na rynku widać boom na informatyków i zapotrzebowaniu nie widać końca, to po tym jak zmieniło się IT w przeciągu ostatnich lat wyraźnie widać, że to się zmieni. To może

[j.....z]

@Oushi: Najzabawniejsze jest to, że zwykle ludzie na stanowiskach nie zdają sobie z tego sprawy. Są prezesami od wielu lat i jakoś do nich nie dotarło, że punkt ciężkości w firmie z roku na rok przesuwa się w stronę technologii informatycznych i proces zaszedł już tak daleko że nawet praca na recepcji często wymaga komputera.
Wszystkie dane firmy są w jakichś skrzynkach pocztowych, na jakichś serwerach czy w bazach danych

[Leniwiec1]

Wstydziłbym się taki wywiad publikować. Wszystkie wypowiedzi działają na niekorzyść właściciela tego hostingu.

[Henio_Zloczynca]

@Leniwiec1: Pewnie jego druga firma od PRu kryzysowego mu doradzała :)

[mrjetro]

Znam takie sytuacje only, że z innych branż. Co jest jednak wspólne to fakt, że w Polsce.
1. Kolo (pan B. Juszczyk) negocjował cenę już w trakcie wykonywania usługi i z wywiadu wywnioskowywać można, że on przez negocjacje rozumiał, że oni zgodzą się na obniżenie ceny, nic innego! Czyli, że najpierw zgodził się na warunki. Firma zaczęła wykonywanie usługi, zainwestowali czas, pieniądze w wykonywanie umowy. Teraz kolo mógł rozpocząć obniżanie ceny, bo

[mrjetro]

@mrjetro: Coś mnie się wydaje, że miusik to mam od pana B. Juszczyka ;-) albo jego kolegi lub koleżanki

[czupek]

@mrjetro: A mogliby #!$%@?ć kolegów tego pana z nr 2. ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)