Zatruta ziemia, niewybuchy i kości. Verdun sto lat później
Nawałnica żelaza, ogień piekielny, maszynka do mięsa – tak mówili o bitwie pod Verdun ci, którzy wzięli w niej udział. Ziemia spłynęła krwią kilkuset tysięcy żołnierzy.
mokry z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 47
Komentarze (47)
najlepsze
Można im wybaczyć niechęć do powtórnej wojny, ale nie mogę zrozumieć tego, że totalnie zmarnowali 8 miesięcy "dziwnej wojny". Po Wrześniu 39 do Francji uciekła masa polskich żołnierzy i oficerów, który dokładnie zrelacjonowali taktykę walki i sposób działania niemieckiej armii. Co z tym zrobili Francuzi? Ano - niemal nic. Nie zmienili taktyki, nie opracowali nowych metod działania.
W maju 1940, gdy Wąsik przyszedł do nich z wizytą, mieli znacznie lepsze
@jagoslau: Ale nie zniszczono im przez to połowy kraju, nie wymordowano milionów ludzi i jak przyszła okazja na sensowny kontratak to go przeprowadzili wraz z sojusznikiem, wojnę koniec końców wygrali i bardzo szybko "odbudowali" kraj.
A Polska krwią spłynęła i gówno z tego miała.
Generalnie na wszystkich frontach IWŚ była totalna rzeź, ciągły ostrzał artylerii, zderzenie z gazami bojowymi, śmiertelne odłamki z każdej strony. Codziennie ogromne straty, leżenie w okopach czy lejach z trupami, których co chwilę przybywało.
Ogladajac filmy z tamtego okresu czlowiek widzi ludzi, czesto dosc "zabawnie" ubranych (taka moda), ruszajacych sie nienaturalnie szybko, nigdy nie ma ujec walki, tylko z przygotowan. To strasznie znieksztalca obraz tamtej wojny, sprawia ze jest on lzejszy, niz byl w istocie, kazdy myslisz o "smiesznych, niezdarnych panach, ktorzy dziwnie sie ruszali", a nie o ogromie