Jedzie facet na wielbłądzie przez pustynię, nagle ten stanął i nie chce dalej iść. Za skarby świata się ruszyć nie chce. Zbieg okoliczności sprawił, że w okolicy wypatrzył tabliczkę "NAPRAWA WIEBŁĄDÓW -> 5 KM". Zawziął się i ostatkiem sił zapchał tego wielbłąda na miejsce. Gdy tylko dotarł, opowiedział jak sytuacja, "mechanik" przyjrzał się i mówi: - Dawaj pan tego zwierza na kanał. Wziął dwa wielkie
Pudelek i wilczur w poczekalni u weterynarza: - po co cie przywiezli?, pyta wilczur -nasralem na dywan i chyba mnie beda usypiac, a ty? - moja pani zmywala podloge na kolanach i patrzac nania nie wytrzymalem, skoczylem i ... - to tez cie usypiac beda? - nie. ... pazurki mi beda przycinac
Komentarze (45)
najlepsze
Jedzie facet na wielbłądzie przez pustynię, nagle ten stanął i nie chce dalej iść. Za skarby świata się ruszyć nie chce. Zbieg okoliczności sprawił, że w okolicy wypatrzył tabliczkę "NAPRAWA WIEBŁĄDÓW -> 5 KM". Zawziął się i ostatkiem sił zapchał tego wielbłąda na miejsce. Gdy tylko dotarł, opowiedział jak sytuacja, "mechanik" przyjrzał się i mówi:
- Dawaj pan tego zwierza na kanał.
Wziął dwa wielkie
Chlast! I kolesia nie ma.
Nagle mechanik się kapnął... on mi nie zapłacił... Na kanał!
;)
- po co cie przywiezli?, pyta wilczur
-nasralem na dywan i chyba mnie beda usypiac, a ty?
- moja pani zmywala podloge na kolanach i patrzac nania nie wytrzymalem, skoczylem i ...
- to tez cie usypiac beda?
- nie. ... pazurki mi beda przycinac