Makabryczny wypadek w Tychach. Nie żyje dwójka dzieci. Matka w szoku po...
![Makabryczny wypadek w Tychach. Nie żyje dwójka dzieci. Matka w szoku po...](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_W2PCottuga8Hb2yUqJvNeiU4LO6aVEg6,w300h194.jpg)
Tragiczny wypadek na ulicy Towarowej w Tychach. Nie żyje roczne i czteroletnie dziecko, które przechodziły razem z mamą na oznakowanym przejściu dla pieszych. Kierowca omijał na dobrze oznakowanym przejściu.
![Orwell1984](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Orwell1984_9oyBfknR29,q52.jpg)
- #
- #
- #
- 390
Komentarze (390)
najlepsze
Czy jeśli spotkam któregoś z was matołki i wyjebię w ryj to będzie wasza wina, że nie upewniliście się czy przypadkiem nie mam alergii na głupotę, a wy nią promieniejecie?
@virusalfa: Jeśli rozpatrujesz sprawę z punktu widzenia prawa to matka jest nie winna. Ja natomiast od swojej żony która idzie przez pasy wymagam aby spojrzała czy kierowcy się zatrzymali.
Nigdy nie będzie w 100% bezpiecznie zawsze może zdarzyć się że kierowca zasłabnie czy coś podobnego. Naprawdę to nie jest wielki wysiłek rozejrzeć się
Widzisz przejście?
Tak - jedziesz dalej bez zmian
Nie - zwalniasz tak, żeby upewnić się, że nikogo tam nie ma.
Nie - wystarczy zwolnić i zachować ostrożność.
Kłamiesz:
https://www.google.pl/maps/@52.5396866,13.561644,3a,75y,194.44h,76.33t/data=!3m6!1e1!3m4!1seuFAcSRiUf2rqZj1lviY4w!2e0!7i13312!8i6656!6m1!1e1
Ja, jeśli juz przepuszczam pieszych na pasach (nie raz wymuszają zatrzymanie) odruchowo patrze w lusterko czy kierowca obok zamierza się zatrzymać, jeśli widze ze jedzie rozpedzony to trąbie, piesi w takiej sytuacji od razu ze strachu podskakują... (oczywiscie nie sa nauczeni patrzeć czy ten obok planuje też ich puścić)
Raz z 8 osòb prosto z tramwaju przepuszczam na
Wcześniej tez pracowałem w tej okolicy i zawsze przechodziłem te przejście. Ludzie rzeczywiście tracą tutaj wyobraźnie, wszystkim spieszy się z\do pracy (jest to ulica łącząca tereny przemysłowe z centrum miasta) i często wymuszają pierwszeństwo na osobach chcących przejść przez pasy.
I podpisuję się pod tym, że matka nic tutaj nie zawiniła. Nie widzę sensu porównywać tej sytuacji, do osób "patrzących w ziemię
Twoim zdaniem matka nic nie zawiniła a sam piszesz że kierowcy w tym miejscu często wymuszają pierwszeństwo na pieszych. Wnioskuje że swojej żonie która przeprowadza dzieci przez jezdnie powiesz idź na ślepo bo masz pierwszeństwo. Wiem że kierowcy tego nie respektuja ale co tam.
Nie wyobrażam sobie tego co musi teraz odczuwać.
Za głupotę się płaci, mam nadzieję, że i on przypłaci to zdrowiem. Wtedy do niego dotrze co zrobił.
Pieszy sobie radośnie odjechał trolejbusem, a ja z żoną w ciąży czekaliśmy kilka godzin na mrozie na policję (nie chciałem się "dogadać" bo Pani nie miała dokumentów przy sobie).