@szymonek2213: Na zeszyt chciała dać, otworzyła a tam zapisek że wysoko postawiony towarzysz wziął na zeszyt to szybko zamknęła i udała niespełną rozumu.
Byłem tam w 86 roku, widziałem na własne oczy. Obcokrajowcy z odpowiednimi papierami (służba dyplomatyczna np.) mieli wjazd do specjalnych sklepów dla obcokrajowców, go których normalny obywatel nie miał wstępu. Sklepy były poukrywane na zapleczach i bez oznaczeń, trzeba było wiedzieć jak wejść i dokąd zapukać. Tam towaru było pełno, tyle tylko że płaciło się walutą a nie rublami.
@UmCykCyk: No tu właśnie widać różnicę między PRL a ZSRR, u nas każdy mógł posiadać dolary, a Pewexy były dostępne dla zwykłego obywatela, o ile tylko zdobył dewizy. W ZSRR posiadanie dewiz było surowo zabronione, a ichniejsze Pewexy ("Berjozki") były dostępne tylko dla dyplomatów, marynarzy i nomenklatury partyjnej.
@luksus2: @UmCykCyk: U nas też były specjalne sklepy tylko dla dyplomatów "za żółtymi firankami". Towar zachodni, nie wiem w jakiej walucie się tam płaciło. Plus różne resortowe sieci sklepów, wojsko miało własne (dużo lepiej zaopatrzone), milicja własne (gorzej jak wojskowe ale dużo lepiej od zwykłych). Obok Pewexu była też Baltona, do której już nie każdego wpuszczali.
Byłem kilkakrotnie w tamtych latach w ZSRR (jakoś 88/89rok, teraz to Ukraina już jest) i wcale nie było tak źle. Ten supermarket to chyba na jakiejś wiosce jest. Sklepy niewiele różniły się od naszych z tamtego okresu. Polacy jednak już wtedy byli sporo od nich bogatsi i wykupowaliśmy tam prawie wszystko jak leci. Tam zawoziło się głównie ciuchy. Dla nas tam była na prawdę taniocha i można się było bawić do woli.
@Gej: Poszperałem po innych filmach tego gościa i wynika z tego, że był członkiem amerykańskiej ekipy filmowej, która kręciła w ZSRR film dokumentalny.
Komentarze (109)
najlepsze
U nas też były specjalne sklepy tylko dla dyplomatów "za żółtymi firankami". Towar zachodni, nie wiem w jakiej walucie się tam płaciło.
Plus różne resortowe sieci sklepów, wojsko miało własne (dużo lepiej zaopatrzone), milicja własne (gorzej jak wojskowe ale dużo lepiej od zwykłych).
Obok Pewexu była też Baltona, do której już nie każdego wpuszczali.
Komentarz usunięty przez moderatora