Feliks Meszka opuszcza szpital psychiatryczny po 11 latach
Katowiczanin trafił do zamkniętego zakładu po tym, jak był podejrzany o groźby karalne z lat 1998-2003, za co może grozić grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat. Orzeczona w związku z tym detencja (czyli pobyt w zamkniętym zakładzie) trwała 11 lat.
GoraluCzyCiNieZal1 z- #
- #
- 34
- Odpowiedz
Komentarze (34)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
A szaleńcy sobie robią, co chcą. Na szczęście jak na razie nic strasznego -ale jest to ciągłe poczucie niepewności i zagrożenia...
Jakby tak sprawnie działała policja, prokuratura i sądy to na podwórkach i ulicach sami przyzwoici obywatele, młodzież, nastolatki, dzieci by były. I jaka kultura językowa by zagościła. Aktualnie groźby wyglądają raczej tak: www.youtube.com/watch?v=2tpmWzADq2o#t=1m25s
Na podstawie artykułu, Twojego sąsiada czeka dożywocie w zakładzie.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Przecież ten "sąd" to nie jakaś nieznana maszyneria, ale konkretni ludzie - podajcie ich nazwiska. Pewnie teraz są teraz szacownymi wykładowcami na uczelniach lub biorą 100% emeryturę siedząc przed Szkłem kontaktowym...