Jak wygląda życie po 2 latach od odstawienia smartfona? [ENG]
Wrażenia tym ciekawsze, bo przedstawione z perspektywy... zawodowego recenzenta nowinek technologicznych. Materiał po angielsku.
Sepang z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 245
- Odpowiedz
Wrażenia tym ciekawsze, bo przedstawione z perspektywy... zawodowego recenzenta nowinek technologicznych. Materiał po angielsku.
Sepang z
Komentarze (245)
najlepsze
@libertarian_artificial_intelligence: napisał bordo na najpopularniejszym polskim serwisie społecznościowym :P
- trzeba znać rozkład wszystkich przystanków komunikacji miejskiej na pamięć i planować sobie podróż notując wszystko
- nie wiem czy muszę spieszyć się na dworzec bo nie mogę sobie sprawdzić rozkładu
- muszę płacić za kontakt ze znajomymi bo nie wyślę wiadomości na FB/Skype
- nie zrobię w parę sekund przelewu znajomemu który pożyczył mi 20zł na pizzę
Mózg to ja sobie wysilam w pracy. Jak ktoś jest fizycznym robolem to może go kręci utrudnianie sobie życia
Nie ma w tym chyba nic złego. Tylko zawsze trochę mnie dziwi kiedy ludzie przedstawiają te wszystkie funkcje tak jakby bez nich pozostało tylko wleźć z powrotem na drzewo.
Podstawowe funkcje jak pamięć. Wszystkie podróże (a odbyłem ich setki międzymiejskich/międzynarodowych i tysiące wewnątrz miast) planuję przed wyjściem z domu - kilka minut pracy, a jestem później niezależny od tego, czy akurat mi bateria nie padła. Z tym, że wyćwiczyłem
Ciągle słyszę od różnych osób, jak chełpią się tym jacy oni są niesamowici bo nie mają/nie używają a to smartfona, a to telewizora, a to samochodu (albo np. nie piją alkoholu). I najlepsze w tym wszystkim jest, że ogłaszają to jako swoją wolność i niezależność, w przeciwieństwie do osób, które są (wg nich) od tych rzeczy uzależnione.
Otóż moim zdaniem jest właśnie odwrotnie. Ja korzystam z tego
@WybranyLoginJestZaj: Stygmatyzacja alkoholu bierze się stąd, że dla masy ludzi to tylko jakieś magiczne coś do "hehe najebki". Jak ktoś na prawdę poznał smak napojów alkoholowych, to inaczej widzi sytuację.
Dokładnie tak. Bardzo ciekawe jest, że ludzie nie idą maksymalnie do tyłu z technologią, tylko prawie zawsze jest to
@cowiekmapa: Bardzo trafnie. W innym poście tutaj porównałem to z nie tak dawną niechęcią do przesiadki z maszyny do pisania na komputer. Pamiętam, że nawet jakieś znane osoby wręcz chwaliły się tym, że komputer nie jest im potrzebny bo lepiej im się pisze
@kola1703: z komputera?
@vforvendetta: tracili by i bez tego. Nie kumam, gdyby nie smartfony czy internet to taki czlowiek znalazl by sobie innie rownie bezproduktywne zajecie. Takie jest moje zdanie - wydaje mi sie, ze bardziej to zalezy od czlowieka jak spedza czas. Nie wszyscy byli tacy oswieceni i genialni kiedy nie bylo tych zabawek.
Jeżeli ograniczyć się do aplikacji, które naprawdę są potrzebne (komunikacja, maile, dokumenty, mapy) to smartfon jest bardzo dobrym i przydatnym narzędziem służącym chociażby do czytania (artykuły, raporty, maile). Czasem zdecydowanie lepiej przeczytać coś na smartfonie (łatwiej się skupić) niż siedzieć przed monitorem
@smitu: Które sam ustawiasz
Drugi jest taki, że jeszcze nie znalazłam budzika, który nie rozrywa bębenków, a rano mam bardzo lekki sen i na budzenie ustawiony szum strumyka i śpiew skowronka... na minimalnej głośności. Ilekroć za to obudzi mnie- choćby przypadkiem- jakiś ostry lub głośny dźwięk, to cały dzień zepsuty. Dlatego nienawidzę budzika mojego ojca (standardowy jazgot), którego będąc u rodziców słyszę
Ze smartfonami jest ten sam problem co z Facebookiem - mając do dyspozycji genialne narzędzie o naprawdę imponujących możliwościach, ludzie zamieniają je w
Co więcej smartfon którego teraz trzyma w łapie marnował by mu jeszcze więcej czasu gdyby chciał za jego pomocą czytać komentarze na youtube i na nie odpisywać.