Szkoła óczy - czyli jak naprawdę wygląda nauka w Polsce
Bardzo ciekawie opisany odwieczny problem edukacji w Polsce. Ciągle wkuwamy wszystko na pamięć zamiast nauczyć się myśleć. Ciekawe przykłady jak wygląda to w innych krajach.
- #
- #
- #
- 169
Bardzo ciekawie opisany odwieczny problem edukacji w Polsce. Ciągle wkuwamy wszystko na pamięć zamiast nauczyć się myśleć. Ciekawe przykłady jak wygląda to w innych krajach.
Komentarze (169)
najlepsze
Panowie może i ładnie napisali ale nie spojrzeli na temat z drugiej strony z której spojrzał monsun i za to wielki plus. Otóż nasze szkoły i mówię tu o prawdziwych szkołach a nie pseudoszkołach typu gimnazja zawodówki. Uczą dyscypliny i szacunku do osoby starszej. Ja
co prawda to prawda, w USA można zrobić doktorat w wieku 20-25 lat i jest to na porządku dziennym, u nas trzeba odpowiednią liczbę lat odsiedzieć.
Nauczycielom powinni zwiększyć pensje tak do minimum 10-15 tyś na rękę i umożliwić tam ostrą konkurencję. Teraz najwartościowszych pracowników przyciąga biznes, uczyć w szkołach idą ci, którzy albo mają pasję, albo nie
Skąd by tu jeszcze zabrać kasę... Już wiem - zlikwidować obowiązek nauki. Zlikwidować gimnazja. Analfabetyzm będzie. Ale w sumie po co drechowi umieć czytać? A jak będzie bardzo potrzebował, to ktoś go nauczy. Takich podstaw, jak czytanie, pisanie, korzystanie z komputera to mogą rodzice sami nauczyć. A jak chce więcej, to już prywatne kształcenie.
Prywatnie to się wszystko da zrobić z sensem. Kiedy pieniądze idą z ręki do ręki, to na ogół jest wszystko zrobione jak trzeba, bez lipy. Klient płaci - klient wymaga. Dostawca dostarcza. Wszystko jest proste. Im więcej pośredników - tym gorzej. A dorzućmy pośrednika o nieograniczonych uprawnieniach, a zerowej odpowiedzialności - i masz jak działają wszystkie państwowe rzeczy.
Firma
Za dużo wymagacie od kraju, który dopiero od 20 lat jest wolny i porównujecie nas z państwem, który od 145 lat nie toczył walk na swoim terenie..
Na szczęście powstają w Polsce szkoły, w których uczeń przynosi na lekcję kawę, może zjeść w międzyczasie kanapkę. Swobodnie rozmawia z nauczycielem, mówiąc do niego na ty.
Takie coś raczej nie wypali. Trochę szacunku do tych, którzy próbują nam coś do głowy włożyć wypada okazać. Zbyt luźne relacje z nauczycielem nie będą skutkowały na dłuższą metę.
[Uczeń]
Co do jedzenia na zajęciach - u mnie na studiach wolno i nikomu to nie wadzi. Oczywiście nikt nie je chipsów, popcornu. Uczeń w szkole średniej czy podstawowej
jest tyle na ile każdy profesor sobie zapracuje wież mi że znam takich nauczycieli co jakbyś na niego złe słowo powiedział to byś po buzi dostał zdrowo, jasne że w szkole gdzie 80% populacji nosi białe skarpetki i przykrótkie spodnie z paskami czegoś takiego nie doświadczysz ale tak już bywa w społeczeństwie że są środowiska o pewnym poziomie intelektualnym i kulturalnym
Spróbujcie poprawić
Na szczęście ja wszystko sobie wyobrażam, kojarze i kombinuje.
Np. Nie znam w pełni tabliczki mnożenia. To jak ja oblicze 9 razy 7?
Otóż:
Przez dziewięć można mnożyć bardzo prosto na palcach:
1.wyciągamy przed siebie obie dłonie ( IMO wygodniej jak są zwrócone paznokciami na zewnątrz ^^)
2.Zginamy
Oczywiście system jest mocno niedoskonały, ale nie wiem, jak reformę mieliby przeprowadzić ludzie sami będący z niezależnością umysłową na bakier.
Super, fajnie, że mieszkasz w mieście gdzie jest to możliwe, gdzie są gimnazja lepsze i gorsza, a nie wszystkie takie same. Jeżeli tak to bardzo fajnie, już masz lepszy start w życiu, inni chodzili do klasy z dziwkami i pijakami, gdzie najlepsza uczennica miała średnią 3.8 i jeszcze ją za to pobili...
Mam więc pełen przekrój nauczania tego pięknego przedmiotu na niemal wszystkich etapach edukacyjnych.
w SP jest tak, że ok 20% dzieci nie ma dostępu do komputera w domu. 30% nie ma internetu. Zdecydowana większość nie wie czym się różni drukarka laserowa od atramentowej. Nie rozróżniają tonera od tuszu. Większość nie potrafi podłączyć klawiatury i myszy (na ps/2). Jak się coś zawiesi, albo nie potrafią zamknąć programu lub nie rozumieją komunikatu wyświetlanego na ekranie to od razu sięgają do magicznego przycisku 'reset'.
Nie
Komentarz usunięty przez moderatora
Ja przepraszam, ale co ma jedno do drugiego? Autorzy oceniają system edukacji danego kraju, poprzez pryzmat jednostek wybitnych. To tak jakby powiedzieć, że skoro w Polscy informatycy są jednymi z najlepszych, to informatyka w szkole musi być nauczana