O odcinaniu internautów w Polsce i o likwidacji dozwolonego użytku
Czyli tak: Niektóre z rzeczy które robią ci źli piraci okazują się być legalne ... to zróbmy tak, żeby legalne nie były, a później zaczniemy ich odcinać o sieci. A najlepiej zróbmy to tak, żeby się opinia publiczna nie pokapowała za wcześnie.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 67
Komentarze (67)
najlepsze
A teraz teoretycznie. Jeśli udało by się zablokować cały ruch P2P pod każdą postacią (rapid, P2mail itd. itp) ile osób potrzebowałoby szerokopasmowego internetu. Przypuszczam, że oferty 10 i więcej mega, przez zwykłego Kowalskiego, byłyby wykupowane sporadycznie. Pewnie "globalnie" Polska zatrzymałaby sie na dwu czy cztero megowym internecie. Rzeczywiście świetlany rozwój przedsiębiorczości. Przynajmniej tej IT.
A ceny Internetu wzrosną i nie ma co gdybać, bo jest to fakt. O ile mnie pamięć nie myli w Wielkiej Brytanii w wyniku wprowadzania podobnych rozwiązań ma chyba być 10% drożej czy jakoś tak. Przepisy po prostu nakładają dodatkowe obowiązki na dostawców, a ci sobie odbiją na klientach.
Jeżeli coś jest niepotrzebne to nie martwmy się tym, najwyżej rynek to zweryfikuje i od nadmiaru głowa nie boli. Szybki internet przyda się do oglądania filmów w hd na youtube, telekonferencji w hd i pobierania kupionych filmów w hd. Jak ktoś nie będzie z tego korzystał to mu będą tylko stronki
- Zakaz emisji muzyki i teledysków komercyjnych artystów w radiu i telewizji
- zakaz reklamy filmów, muzyki, książek komercyjnych
- edukacja: rozdawać ulotki, informować o stronach z legalną, darmową muzyką w sieci
- edukacja: instalować u
delegalizacja handlu muzyką i filmami,
lub dalsze utrzymanie prawa na tym samym poziomie
każde z tych działań będzie miało taki sam skutek, czyli zabicie wytwórni i muzyki przez nie produkowanej.
A ograniczanie swobodnego przepływu informacji w sieci nie uda się nigdy bez zamordyzmu i państwa policyjnego. Niektórym coś takiego bardzo na rękę.
Ciekawe jaki dostęp do dóbr kulturalnych będą mieć osoby np. ze wsi? Bo teatry, kina, opery itp. raczej tam nie występują. Tj. osoby niezamożne.
Pewnie, ogłupmy społeczeństwo! Po co nam kultura, no nie? Lepiej ku%wą rzucić, pomodlić się do wielce szanownych panów milicjantów i do szlachty na wiejskiej w stolicy, zdrowaśkę dla rydzyka i iść spać. I nigdy się nie budzić ze snu.
Normalnie
Problem (jeden z problemów) polega na tym, że o ile nie jest bardzo naganne kiedy firmy zarabiające na dystrybucji próbują wciskać kit o kradzieży w przypadku kopiowania nie robią nic złego. To menij więcej to samo co robi prawie każda firma w reklamie, bo chyba nikt nie wierzy, że wszystkie proszki
jeśli to zostanie wyeliminowane to już nawet zagwizdać sobie znanej melodi nie będzie wolno, zanucić dziecku kołysanke to będzie przestępstwo, a co dopiero pożyczyć oryginalną płytę komuś (nawet rodzinie), albo wspólnie czegoś słuchać czy oglądać...
wariactwo, ten człowiek chyba nie wie co mówi...
mamy demokracje? więc jakim cudem prawo broni koncernów za ktorymi stoi kilka osób, a nie ludu, który podobno ma władzę?
Likwidacja dozwolonego użytku nie zmieni zbytnio mojej sytuacji. Czasem zdarza mi się pobrać jakąś grę, a oprogramowania nie jest już teraz objęte dozwolonym użytkiem.
Obawiam się, że na czekanie na sensowną dystrybucje muzyki i filmów może nie starczyć mi życia albo będę już wtedy na tyle stary, że stracę tym zainteresowanie.
Wychodząc z założenia, że im bardziej się dokręca śrubę tym większa szansa, że
W zwalczaniu piractwa nie chodzi o to by go nie było(bo to jest grzech) tylko o to by zarobić forsę na ludziach których oduczy się piractwa i o to by ci co uczciwie