@aven9er: Grupka ocalałych jedzie, jedzie i jedzie. Mgły końca nie widać. W końcu zrezygnowani, postanawiają się zabić. Mieli gnata, jednak były tylko 4 naboje, a podróżnych było bodajże 5(albo miał 3 naboje i 4 podróżujących , nie pamietam dokładnie). Główny bohater zabija pasażerów włączając w to jego synka. Nie ma już pocisków więc wychodzi na zewnątrz i woła potwora by po niego przyszedł i z nim skończył. Po chwili z mgły
Tatry. Mgła jak mleko. Przy szlaku siedzi baca z turystą. Ćmią fajeczkę i papierosa: - Oj baco, baco... - Łoj turysto, turysto... - Oj lubicie wy owieczki, panie baco, lubicie... - Łoj, łodwalcie się! Nie trza było leźć w góry w tym kozuchu, panie turysto...
@Inguz: To Perła? Statek o czarnych żaglach, którego załoga jest przeklęta, a kapitan jest tak zły ,że nawet piekło wyrzuciło go z powrotem. Słyszałem opowieści o niej. Nikt nigdy nie przeżył ataku jej piratów. - Nikt? To skąd te opowieści..
Komentarze (60)
najlepsze
- Oj baco, baco...
- Łoj turysto, turysto...
- Oj lubicie wy owieczki, panie baco, lubicie...
- Łoj, łodwalcie się! Nie trza było leźć w góry w tym kozuchu, panie turysto...
- Nikt? To skąd te opowieści..