KRÓTKO - życiowy nieudacznik! Ja z podobnym wykształceniem zarabiam 5600,- Trzeba chcieć! Wolę w Polsce zarabiać 5600 w garniturze niż zbierać truskawki za 6 tys.
Abstrah%$ąc od opisu życia w Anglii (nigdy tam nie byłem), bardzo mi się podoba odezwa na samym początku. Tak jest, wykopujmy, nagłaśniajmy, namierzajmy oszustów, złodziei, wynajdujmy absurdy i poprawiajmy kraj. Kto jak nie my? Wykop power!
A jeszcze wracając do tematu emigracji: smutne jest, że na ten temat wypowiadają się wyłącznie osoby zajmujące się zmywaniem garów/budowlanką/opieką nad dziećmi itp. zadaniami, tzn. pracują jako pracownicy niewykwalifikowani. Powtórzę, nie byłem nigdy w UK, ale
Idę do sklepu spożywczego w UK, kupuje mleko, płatki śniadaniowe, chleb (wszystko taniej lub w podobnej cenie co w PL). Obsługuje mnie sprzedawca który zarabia 5 funtów na godzinę. Analogicznie rozumując, kupuje to samo w Polsce, sprzedawca zarabia 6 złoty na godzinę a za produkty płacę więcej. Jak do ku$#% nędzy to jest możliwe?
Może kilku osobom pomorze to dokonać wyboru lub lepiej ich przygotuje na UK.
Przepraszam też za błędy gdyż pisałem to b. szybko i byłem zirytowany.
W tekście nie ma jednak przerysowania czy kłamstwa. Daleki jestem od subiektywnego opisywania tego zjawiska.
Zobaczcie oferty pracy na brytyjskich portalach. Zarobki wahają się od 8-40 funtów za godzinę. Ale to NIE jest praca dla polaka. Anglicy muszą najpierw dać swoim
po raz kolejny udowadniasz że nie znasz ani angielskiego, ani polskiego. Nie masz też żadnego wykształcenia, nie umiesz NIC. Wiadomo, że będzie miał przed Tobą pierwszeństwo KAŻDY anglik, bo z nim przynajmniej pracodawca będzie się mógł dogadać. Jesteś nieudacznikiem, bez umiejętności, a to oznacza że nigdzie nie dostaniesz dobrej pracy i wszedzie będziesz traktowany jak śmieć. I słusznie. Inteligentny człowiek w Twojej sytuacji, zamiast narzekać na to że nikt nie
1) "Co z tego ze sa benefity gdy biora je tylko Polacy!" - bzdura, Polacy owszem, korzystaja z zasilkow, niemniej sa to marginalne liczby w stosunku do brytyjskiej sredniej krajowej
2) "Zatrudnianie Polaka do „godziwej pracy” jest po prostu w zlym tonie i krzywdzi rodzimych absolwentów" - kolejna bzdura, jesli jestes lepszy niz cala reszta aplikantow, wybiora Ciebie. Sredniakow nikt nie zatrudnia.
Wiesz, wolę dobrze żyć niż żyć źle, ale mówić o tym, że mi się żyje źle i liczyć, że coś się zmieni. Nie ja jestem naiwny, tylko właśnie ci, którzy zostają myśląc, że to coś da.
Komentarze (276)
najlepsze
Oczywiście ZAKOPAŁEM.
A jeszcze wracając do tematu emigracji: smutne jest, że na ten temat wypowiadają się wyłącznie osoby zajmujące się zmywaniem garów/budowlanką/opieką nad dziećmi itp. zadaniami, tzn. pracują jako pracownicy niewykwalifikowani. Powtórzę, nie byłem nigdy w UK, ale
Idę do sklepu spożywczego w UK, kupuje mleko, płatki śniadaniowe, chleb (wszystko taniej lub w podobnej cenie co w PL). Obsługuje mnie sprzedawca który zarabia 5 funtów na godzinę. Analogicznie rozumując, kupuje to samo w Polsce, sprzedawca zarabia 6 złoty na godzinę a za produkty płacę więcej. Jak do ku$#% nędzy to jest możliwe?
Np. nasz kochany ZUSik :)
Dzięki za wykopanie.
Może kilku osobom pomorze to dokonać wyboru lub lepiej ich przygotuje na UK.
Przepraszam też za błędy gdyż pisałem to b. szybko i byłem zirytowany.
W tekście nie ma jednak przerysowania czy kłamstwa. Daleki jestem od subiektywnego opisywania tego zjawiska.
Zobaczcie oferty pracy na brytyjskich portalach. Zarobki wahają się od 8-40 funtów za godzinę. Ale to NIE jest praca dla polaka. Anglicy muszą najpierw dać swoim
po raz kolejny udowadniasz że nie znasz ani angielskiego, ani polskiego. Nie masz też żadnego wykształcenia, nie umiesz NIC. Wiadomo, że będzie miał przed Tobą pierwszeństwo KAŻDY anglik, bo z nim przynajmniej pracodawca będzie się mógł dogadać. Jesteś nieudacznikiem, bez umiejętności, a to oznacza że nigdzie nie dostaniesz dobrej pracy i wszedzie będziesz traktowany jak śmieć. I słusznie. Inteligentny człowiek w Twojej sytuacji, zamiast narzekać na to że nikt nie
1) "Co z tego ze sa benefity gdy biora je tylko Polacy!" - bzdura, Polacy owszem, korzystaja z zasilkow, niemniej sa to marginalne liczby w stosunku do brytyjskiej sredniej krajowej
2) "Zatrudnianie Polaka do „godziwej pracy” jest po prostu w zlym tonie i krzywdzi rodzimych absolwentów" - kolejna bzdura, jesli jestes lepszy niz cala reszta aplikantow, wybiora Ciebie. Sredniakow nikt nie zatrudnia.
3) "Jestem jak najbardziej ZA ciezka praca,
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.