No więc tak, wczoraj przeglądając RSS wyświetlił mi się "artykuł" zatytułowany "Przyjął dwóch Syryjczyków do domu, Shaded go wystawiła. "Zamiast 2 tys. dostają 500 zł. Co się stało z pieniędzmi?""
Zaciekawiony sprawdziłem o co chodzi. Tak jak się spodziewałem, nie musiałem długo czytać aby upewnić się, że jest to kolejny artykuł wypluty tylko po to, aby kogoś oczernić przed wyborami.
Zaczynając od początku:
W tytule artykułu jest stwierdzenie "Shaded go wystawiła", po czym w tekście czytamy pytanie do "pokrzywdzonego":
- "Rozmawiał pan wtedy z Miriam Shaded?"
Odp: "Nie, kontaktowałem się mailowo i telefonicznie z osobami z otoczenia prezes Shaded.Z nią samą nigdy nie miałem kontaktu. Nie można się było do niej dodzwonić"
W tym momencie to już chyba jawne pomówienie...
- Oczywiście przypadkowy pan niosący pomoc, ma wśród znajomych tłumaczy syryjskiego, dzięki którym dowiedział się jakie to złote góry były obiecywane Syryjczykom przed wyjazdem...
- czytając dalej widzimy, że danemu Panu, nie chodzi o to, że jemu ktoś coś obiecał, a jedynie, że kiedyś widział wywiad, w którym podawali wyższe koszty utrzymania Syryjczyków, i on chce trochę tej kasy, o której tam mówili. Tak dokładnie, nie chodzi mu o to co on ustalił z fundacją tylko o to, że w wywiadzie jakiś czas temu podawano wyższe kwoty!
- Później jednak mały zwrot akcji, w którym to dziennikarz jak i "pokrzywdzony" przyznają, że miało być po 2 tysiące złotych na RODZINĘ. Biorąc pod uwagę, że rodziny tam mają po 5-6 osób, to i tak ci dwaj panowie nie dostali najniższej stawki. No ale już w kolejnym zdaniu wraca wywiad, w którym to mówiono, że "utrzymanie jednego Syryjczyka kosztuje 25 tys. złotych rocznie. Nie potrafię wyjaśnić, skąd takie opowieści w mediach." - no oczywiście ten pan nie bierze pod uwagę, że jak trzeba im wynająć dom, dać kasę itd. to jest wyższy koszt niż u wolontariusza, który oferuje swoje mieszkanie dla potrzebujących... nie gdzie tam... dawać jego 25 tysięcy....
- "pokrzywdzony" wie, że fundacja ma pełno pieniędzy ale ich nie przekazuje, bo nie chce... A skąd to wie? Pozwolę sobie zacytować "pieniądze są. Był wywiad z filantropem żydowskiego pochodzenia, który dał środki" :D Tak, to jest dowód na to, że są pieniądze i trzeba je przekazać temu Panu...
- Po czym oczywiście pojawia się zdjęcie Miriam z Wiplerem, który ze sprawą nie ma nic wspólnego, no ale trzeba przygłupim czytelnikom skojarzyć kto z kim jest "zły".
Itp. Itd... cały "artykuł" wyglądał mi na jedną wielką manipulację, od nagłówka po sam tekst, idiotyczne argumenty, lub ich całkowity brak itd. Co oczywiście nie przeskzodziło czytelnikom o niższym IQ, nie potrafiącym czytać ze zrozumieniem w obrażaniu Pani Miriam oraz innych.
Natomiast jedno zdarzenie utwierdziło mnie w przekonaniu, że to zwykła propaganda, mianowicie był to następujący komentarz, Miriam Shaed pod artykułem "Szantażował żeby wyłudzić pieniądze od Fundacji. Cały artykuł to nieprawda i pomówienie. Sprawa idzie do prokuratury."
Co się stało po tym? A no autor po przeczytaniu komentarza lekko spanikował, i zaczął edytować tytuł artykułu, niestety dla niego, w takim pośpiechu, że zrobił to z błędem i wyszło "Przyjął dwóch Syryjczyków do domu, twierdzi, żę Shaded go wystawiła. "Zamiast 25 tys. rocznie dostają 500 zł na miesiąc""
Tyle z rzetelności "natemat"... O ile ktoś kiedyś myślał, że coś sobą reprezentują...
Komentarze (59)
najlepsze
Ej, @mgsior:
I teraz nie wiem, bo jeszcze jakąś naiwność miałem że takie braki to ze zwykłego
NAOGOTUJCIE MI BIGOSU
Trochę mu wyszło, bo znalazło się tutaj chyba kilkunastu, którzy domagali się od Miriam wyjasniania tego pomimo braku źródła z "obietnicą".
Jednego nawet pamiętam, to @GangrenaM.
Szuj nie sieją.
Koleś tam nazywa Miriam "zimna suka, populistyczna karierowiczka, prymitywne indywiduum, mała gnida, niespełnione zero".
Po czym na riposty zarzuca komuś, uwaga, argumentum ad hominem!
Tak, człowiek mieniący się lewicowcem wyzywa kobietę od suk i powyższymi epitetami.
Dodatkowo potem wkleił sobie definicję argumentum ad hominem i podlał to wszystko grafomańskim sosem, uznając pewnie, że wygrał dyskusję.
https://www.facebook.com/Dynamitri
Zabawna ta cała dyskusja.
Koleś chyba sobie lajki kupił, bo nie wierzę, że ktokolwiek go tam wspiera.