W tym roku, już po Wigilii i po pasterce około godziny 2:30 w nocy zadzwonił domofon. Z drugiej strony odezwał się niejaki Mirek i beztrosko poprosił o przyłączenie się do świątecznej kolacji... obyło się bez dylematów.
zakop za tą końcówkę, co to ma być?! specjalnie podgłośniłem żeby usłyszeć rozmowy kolesi, a na sam koniec j%$udu! to nie TV, żeby reklamy ogłuszały widza
Nie wiem czy bym kogoś wpuścił. Jakbym był wtedy całkiem sam, bym się pewnie dłużej zastanawiał, z kimś raczej tak. Może i jestem trochę naiwny, ale wolę czasem ufać ludziom, a nie z furią i zawiścią w oczach razić wszystkich dookoła.
Ja też bym się wahał. Mimo wszystko jest to pewien szok siedzą sobie w domku z rodziną i oglądając Kevina, a tu nagle ktoś dzwoni. Po drugie jak robiliśmy imprezy w akademiku z kumplami i był ktoś z zewnątrz to zawsze były kłopoty z takimi osobami mieli w dupie bo to nie ich, pili i chlali na sępa na maxa. Myślę, że lepszą praktyką jest zaproszenie jakiegoś sąsiada, ewentualnie wybranie się do
Teraz to strach drzwi otwierać w tych czasch! Gruby łańcuch, kamera i judasz konkretnie wypucowany to podstawa! Tylu złodziei, domokrążców i naciągaczy chodzi, że domofon i dozorca To podstawa! Można dostać w łeb, stracić oszczędności jak i zaliczyć zgon! W tym roku kolędników nie miałem czyli w kraju tym się poprawia powoli i ludzie mądzrzeją w końcu!
Komentarze (113)
najlepsze
Trzeci najlepsi: W tle kolęda, a przychodzi co do czego "Powiedz, że wychodzimy"
Ps. Ci dwaj reporterzy wyglądają jak seryjni gwałciciele.
Komentarz usunięty przez moderatora
A już całkiem na serio to z wolnym miejscem jest tak, że na początku wcale nie było dla nieznajomego. Krótka wzmianka na ten temat na Wiki http://pl.wikipedia.org/wiki/Wigilia_Bo%C5%BCego_Narodzenia#Przebieg
Słyszałem też, że czasami zostawiano jedno wolne miejsce gdy w roku Bożego Narodzenia zmarł ktoś z rodziny.
dzieki Tychacz!
A: Gdzie miejsce dla niespodziewanego gościa?
B: A spodziewasz się kogoś?
Miło zobaczyć "jak by to wyglądało".
Warto też zwrócić uwagę na współczesne amatorsko-profesjonalne dziennikarstwo, ehh jak ten czas leci...
A: To jaką kolędę zaśpiewamy?
B: Last Christmas !
To go pogońcie.Niespodziewany ma być! ;D
Ja tam bym się bał do kogoś nieznajomego wprosić na wigilię, nigdy nie wiesz na kogo możesz trafić.
http://images.fearnet.com/fearnetImages/imac1JW9a7deaaan85ll6hDOrQ==.jpg