Taki list otrzymała dziś moja mama:
Podpowiedzcie proszę, czy istnieje jakaś podstawa prawna żeby takiej kwoty nie zapłacić?
Według mnie:
po 1 List i windykacja są zaadresowane na Beatę a moja mama ma na imię Maria Beata, czyli w sumie nie jest to ta sama osoba
po 2 minęło 15 lat od powstania zadłużenia
po 3 nie udowodniono mi w żaden sposób, że mama tę książkę zamawiała. Ona niestety na pewno nie ma kwitka, że wpłaciła i nigdzie nie ma takiej książki oraz ona sobie jej nie przypomina. Na tyle rat i kredytów które mama miała na swoich barkach przez całe życie ma nienaganną historię kredytową, więc nie wierzę że ewentualnie nie zapłaciłaby za jakąś gazetkę
po 4 czemu nie upominali się wcześniej?
Proszę o pomoc.
Jak uważacie to oszuści i naciągacze czy lepiej zapłacić?
Komentarze (147)
najlepsze
http://www.praca.pl/en_specjalista-ds-windykacji_807829.html
Komentarz usunięty przez moderatora
#chcacemuniedziejesiekrzywda
@machas1:
że hę?
@wojtynaaa: (╥﹏╥)
@Adam201: co do numerów spraw to w wielu firmach numer sprawy/klienta jest generowany losowo w jakimś tam zakresie od np. 10 000 000 do