Sport vs. choroba. "Nie tylko samym bieganiem człowiek żyje"
"Niby biegamy dla zdrowia, dla siebie. Ale często ze zdrowiem ma to niewiele wspólnego. Szczególnie w ostatnim czasie zarówno sport, życie i ludzie wiele mnie w tym temacie nauczyli..."
aktywniebardzo z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 69
Komentarze (69)
najlepsze
Też jestem gruby (nie otyły, tylko gruby, bo tak się mówi poprawnie). Zaczynałem biegać kilka lat temu i robię to z przerwami do dziś (obecnie przerwa). Faktycznie nie można rzucać się na głęboka wodę i najlepiej zaczynać od marszobiegów, stopniowo zwiększać dystans itd. Z tym, się zgadzam, to działa. Nie wiem skąd natomiast autorka wzięła tych grubasów biegających maratony, czy choćby półmaratony bez przygotowania.
Gdybym schudł, miałbym normalną, męską sylwetkę V.
@szerlokmerlok: No cóż, jak chcesz biegać to najpierw powinieneś... zrzucić wagę. Poważnie - kup sobie jakiś używany rower stacjonarny (może być nawet największe gówno, byleby nie był pokrzywiony), znajdź jakiś przyjemny serial który ma dużo sezonów i odcinek 40-50 minut i codziennie zasuwaj na rowerku podczas jednego odcinka. W parę miesięcy (najlepiej zimowych) zrzucisz zbędny tłuszcz
No przecież właśnie o tym jest ten tekst! Żeby nie rzucać się na głęboką wodę, mieć z tego przyjemność i nie gonić za wynikami oraz "medalami".
Plusy dostajesz chyba tylko od tych dla których tekst był za długi!!
Właśnie byłem takim skinny fat (gdy miałem 78kg) ale czulem się swietnie i sile jakas miałem.
Tak naprawdę to kieruje się tym, czy warstwa brzuchu lata przy podskokach, czy tylna cześć ud też lata, ilość
Co xD Temat może i warty poruszenia, ale napisany beznadziejnie, pełno w artykule sztucznego entuzjazmu i #!$%@?.
#rakcontent