Cześć Wykopki,
mimo, iż do tej pory nie popełniłem żadnego wykopaliska, chciałbym prosić Was o pomoc, bo znalazłem się w niezłej du..ie..., a ściślej rzecz ujmując chodzi o 815 EUR.
W lipcu jak to w lipcu ludzie wyjeżdżają na wakacje. Namówiony przez małżonkę odwiedziliśmy trochę rodziny w Lipsku (Niemcy). U rodziny jak to u rodziny nudy niemiłosierne więc czas zabijałem przeglądając kolejne wykopki. Niestety nudy uśpiły moją czujność, gdyż w między czasie pobrał się w deluge film, za który 2 dni temu przyszedł rachunek: owe 815 EUR. Wiem, wiem... zachowałem się w 100% nieprofesjonalnie ale co się już stało to się nie odstanie. Niestety kancelaria obrała na cel mojego szwagra (bo to na niego zarejestrowane jest IP), dlatego nie mogę olać sprawy i chciałbym Was prosić o radę co w tej sytuacji powinienem zrobić:
a) nie odpowiadać na pismo - może sprawa z biegiem czasu ucichnie?
b) odpowiedzieć - ale nie przyznać się...tzn. napisać, że ktoś bez wiedzy i zgody szwagra pobrał przez jego IP taki a taki film, ale wtedy grozi mu sąd ;( (chyba),
c) przyznać się - tj. wysłać pismo z "czynnym żalem" do kancelarii, żeby szwagrowi dali spokój i na mnie skupili swe nieracjonalne roszczenia, ale rodzi się pytanie czy w ogóle potraktują mnie poważnie,
d) ....
Spotkał się ktoś z Was z podobną sytuacją, tak czy owak liczę na Wasz odzew. Niżej zdjęcia pisma z kancelarii.
pozdrawiam,
Komentarze (544)
najlepsze
"Przede wszystkim to na pewno nie jest żadne pismo od policji; policja wszczynając jakiekolwiek postępowanie karne nigdy nie żąda jakiejkolwiek zapłaty. Na pewno chodzi o pismo jakiejś kancelarii adwokackiej, która reprezentuje właściciela praw autorskich do ściągniętego przez internet filmu. Kwota 600,- Euro jest wyliczona w tym piśme jako należności adwokackie, za czynność adwokacką, ponieważ w tego rodzaju sprawach poszkodowany właściciel