Tajemnica ciosu „jednego cala” Bruce’a Lee
Zapomnij o wszystkich złamanych deskach i rozkruszonych betonowych płytach. Nie ma nic bardziej imponującego w dziedzinie sztuk walki niż słynny jednocalowy cios Bruce’a Lee. Właśnie z tej odległości Lee był w stanie wyprowadzić cios, który mógł zmieść jego przeciwników z powierzchni ziemi.
etui64 z- #
- #
- #
- #
- 121
Komentarze (121)
najlepsze
Co do "one inch punch" - proces nauki tego ciosu jest po prostu dość złożony, ale już po 3 miesiącach treningów wychodził
aha, ok.
Nie taki cios, tylko każdy cios. Następnie kilkanaście bezsensownych zdań opisujących jak się wyprowadzą cios. To wie każdy trener sportów walki. A oni przedstawiają to jako jakieś wielkie odkrycie.
Na koniec dokonali kolejnego wiekopomnego odkrycia. Gdy coś ćwiczysz, to struktury w mózgu za to odpowiedzialne są lepiej rozwinięte.
BTW cała niezwykłość tego ciosu
Nie wierzysz mi, ok twoja sprawa. Ale zobacz na tego pana, co on tu wyjaśnia. Czym to się różni od tej odkrywczej wiedzy z artykułu?
Nad morzem wykorzystalem to do bicia w "boxera"
Same duze kolsy walily max 920 pkt, a ja 70 kg wagi i za pierwszym strzalem wypierdzielilem 960pkt to nie wierzyli i stawiali mi kolejne uderzenia, bo mysleli, ze maszyna zdupczona.
Nie sila lecz technika zroboa z Ciebie zawodnika.
Chociaz sila sie tez przydaje :D
@Duszqable: Duże koksy trenują na siłowni wykonując wolne ruchy z maksymalnym napięciem mięśni przez cały czas dźwigając niemożebne ciężary. Nie czarujmy się, masa ich mięśni i ciała też powoduje, że ich uderzenie może boleć. Ale pierwszy z brzegu bokser, który uczy się dynamicznej siły (spięcie, rozluźnienie, maksymalizacja siły w jednym
To zalezy od maszyny jak jest ustawiona
To bylo w Mielnie pod jednym z klubow, nie pamietam nazwy. Nie musisz mi wierzyc ;D
Komentarz usunięty przez moderatora