Czy nauka jest kiedykolwiek pewna na 100%?
![Czy nauka jest kiedykolwiek pewna na 100%?](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_p2gmbU3u515LxSskjufJcAg1hyscA7yN,w300h194.jpg)
Z prawa nagłówków Betteridge wiecie, że odpowiedź brzmi "Nie.". Ale tekst ciekawy. Trochę o prawdopośrodkowiźmie, o powszechnych mitach związanych z nauką i o tym na czym polega konsensus naukowy. Pełne tłumaczenie tekstu w komentarzach.
![Sierkovitz](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Sierkovitz_YrPPMdx1eS,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 173
- Odpowiedz
Komentarze (173)
najlepsze
Teoria komórkowa to ekstremalny przypadek. Praktycznie każdy akceptuje jej prawdziwość, ale chciałem dać właśnie taki przykład, żeby podkreślić, że nauka daje dobre odpowiedzi mimo, że nigdy nie daje 100% dowodów. Teraz przyjrzyjmy się takim tematom jak szczepienia, teoria ewolucji, GMO, zmiany klimatyczne, itp. Na wymienione tematy nie ma znaczącej debaty naukowej. Po prostu nie ma. Jak często mówię, nie ważne jak głupi wniosek wysnujesz, zawsze znajdziesz jakiegoś dziwaka z tytułem ,który się pod nim podpisze. To, że ktoś jest naukowcem nie daje gwarancji, że wie o czym mówi w danym momencie. Znajdziemy naukowców zaprzeczających teorii heliocentrycznej, czy teorii wywoływania chorób przez drobnoustroje. Ale to w żaden sposób nie oznacza, że istnieje debata naukowa na te tematy.
Czyli - jeżeli 100% konsensus nie jest możliwy - jak definiujemy debatę w nauce? Szybki sposób to spojrzenie na to ilu naukowców skłania się ku danej opcji. Przykładowo około 97% klimatologów zgadza się z tezą, że ludzie wywołują zmiany klimatu. To bardzo mocny konsensus. Nie istnieje wiele tematów naukowych, gdzie istnieje taki szeroki konsensus, więc można śmiało założyć, że w tym wypadku nie ma debaty naukowej. Tym niemniej nie wszystkie dziedziny mają tak silny konsensus a nauka to nie demokracja więc jest decydowana przez fakty a nie przez to co myślą
To jest logicznie zerowym argumentem.
Profesor zajmujący się fizyką jądrową NIE JEST autorytetem gdy mowa o żywieniu, GMO, szczepieniach czy pochodzeniu człowieka. Zajmuje się swoją dziedziną i z tej dziedziny powinien być rozliczany.
Często na stronach "pseudo-naukowych" jest informacja, że jakiś profesor powiedział, że np jedzenia ziemi leczy raka. Warto wtedy zwrócić uwagę, lub poszukać samodzielnie, czym się tym profesor zajmuje. Jeśli jest
Nie wynika z tego, że profesor w swojej dziedzinie jest nieomylny. Gdzie w ludzie logikę mieliście?
Są to opisy, zwykle matematyczne, zależności które się wykryło. Też różne analizy statystyczne, też te nieformalne ("badam ten układ od 20 lat i jeszcze czegoś takiego nie widziałem, więc to najpewniej nieprawda"). Oczywiście są modele dokładniejsze, albo mniej.
Model się tworzy w oparciu o zarejestrowane fakty. Takie pomiary są obarczone pewnymi błędami. Dlatego drobne odchylenia między danymi rzeczywistymi a z tymi z modelu mogą się trochę różnić. Im lepszą mamy metodę, im więcej czasu poświęcimy na rozsądną analizę statystyczną, tym bardziej można te błędy zniwelować.
Model
hej hej najlepszy komentarz w całej tej dyskusji - pozdrawiam!
zadam na szybko jedno krótkie i proste pytanie: jak często zadajesz sobie pytanie "gdzie popełniłem błąd?"
a szukałeś w ogóle? czytałeś jakieś podręczniki, monografie, artykuły o modelowaniu klimatu?
No w sumie racja, ale...
http://thelogicofscience.com/2015/08/16/settled-science-part-1-is-science-ever-actually-settled/comment-page-1/#comment-1088
jest na odwrót, tak jak pisze @fir3fly im wyższy IF czasopisma tym chętniej publikuje artykuły niezgadzające się z
jeśli ktoś pisze artykuł o
rozumiem że byłoby to problemem gdyby te pomyłki były popełniane notorycznie i wypaczały wyniki, ale w takim razie chciałbym zobaczyc jakiś dowód że tak było. na przykład w postaci alternatywnej klasyfikacji tych samych abstraktów, prowadzącej do odmiennych wyników.
no chyba już nie wrzucisz... kłamczuszek.