Piękny paradoks patrioty, który opuścił swój kraj. Moi drudzy ulubieni zaraz po tych co demolują stolicę swojego kraju w święto narodowe, bo muszą się z kimś ponap@$*%lać.
W sumie nie ma w tym nic złego poza kwestia głośnego zachowywania się w metrze i palenia. Mam wam przypomnieć jak się u nas Brytyjczycy po Euro 2012 zachowywali?
pare osob z rodziny mieszka w londynie i analogicznie im odp*dala na punkcie ojczyzny. tzn nie robia awantur i picia w metrze, ale obchodza sie ze swoja polskoscia.
patriotyczne hasla na FB, marsze i zgromadzenia w wazniejsze daty, kolekcjonowanie pamiatek z czasow drugiej wojny i ksiazek o historii polski. angazowanie sie w rozmaite ruchy spoleczne/polityczne itp.
moze to nie brzmi tak zle z samego opisu, ale w rodzinie chyba wyrasta mi mlodziez
@yoshi314: Po porównaniu bezpośrednim do takich Anglików czy Irlandczyków wielu Polaków pozbywa się kompleksów na punkcie swojego kraju i swojego narodu. Takich kompleksów które wiadrami wylewaja się z powyższych wpisów. Zobaczyli grupkę dresów i od razu- wszyscy na emigracji to patologia i trzeba ich opluc. Na emigracji masz możliwość porównania. I pod każdym względem, nawet pod względem zachowania się dresów Polska wypada lepiej.
@yoshi314: ludzie musza sie z kims identyfikowac, byc czescia jakies grupy. czesc, niestety ta najbardziej widoczna, nie majac pojecia o lokalnej kulturze (albo wyrabiajac ja sobie po napotkaniu jakies patologii), niemalze "odrzuca" owa kulture i rekompensuje sobie bedac bardziej katolickim od papieza. i tak, jak @kupmipralke napisal, czesto mozna ich poznac po tym ze maja anteny cyfrowego polsatu, malo co znaja jezyk, nie maja zielonego pojecia o historii kraju w ktorym
Komentarze (489)
najlepsze
patriotyczne hasla na FB, marsze i zgromadzenia w wazniejsze daty, kolekcjonowanie pamiatek z czasow drugiej wojny i ksiazek o historii polski. angazowanie sie w rozmaite ruchy spoleczne/polityczne itp.
moze to nie brzmi tak zle z samego opisu, ale w rodzinie chyba wyrasta mi mlodziez
ludzie musza sie z kims identyfikowac, byc czescia jakies grupy.
czesc, niestety ta najbardziej widoczna, nie majac pojecia o lokalnej kulturze (albo wyrabiajac ja sobie po napotkaniu jakies patologii), niemalze "odrzuca" owa kulture i rekompensuje sobie bedac bardziej katolickim od papieza.
i tak, jak @kupmipralke napisal, czesto mozna ich poznac po tym ze maja anteny cyfrowego polsatu, malo co znaja jezyk, nie maja zielonego pojecia o historii kraju w ktorym