Apel do plażowego palacza
![Apel do plażowego palacza](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_wy2KjceKqh8OvTf0ln1vQ0ksZGOs5SHR,w300h194.jpg)
Czy naprawdę muszę czuć się jak idiota, iść do każdego indywidualnie, przepraszać, że przeszkadzam, a potem prosić o coś, co wydaje się być tak podstawowym elementem naszej osobistej kultury?!
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 22
- Odpowiedz
Czy naprawdę muszę czuć się jak idiota, iść do każdego indywidualnie, przepraszać, że przeszkadzam, a potem prosić o coś, co wydaje się być tak podstawowym elementem naszej osobistej kultury?!
Komentarze (22)
najlepsze
Lubię spędzać czas na łonie natury, i z roku na rok obserwuję coraz większy śmietnik w tych miejscach. Coraz więcej tego jest i coraz to dziwniejsze rzeczy bydło po sobie zostawia.
Mały przykład: od niedawana w Poznaniu nad Wartą policja nie spisuje za picie. Ludzie zaczęli masowa grillować na tych terenach. Teraz wszędzie walają się grille (głównie jednorazowe), ale też wszystko co
Ale zaraz, zaraz... Jakoś dziwnie mówią, to chyba nie "nasi"! Powtórka akcji :) Podchodzę i pytam, czy są z cebulandii, czy nie.
- "Nein, nein" - słyszę.
- Do you speak english?
- I do - odpowiada najmłodsza, chyba córka.
Powtórka z rozrywki, tylko, że po angielsku, że chodziło mi o to, żeby się przesunęli, bo smrodzą nam w twarz.
Chciałbym również dodać, że to jest, w mojej opinii, szerszy problem (palenie ogólnie). Wygląda to na, po prostu, brak kultury. Po pierwsze palenie, po drugie śmiecenie tam, gdzie się stoi. Rzucają kiepy wszędzie, gdzie popadnie, na plaży akurat w piasek, ale generalnie, tam gdzie stoją.
Ogólnie, palenie na plaży, można by porównać do czegoś takiego: jestem na plaży i "drę ryja", przez 2 do 5 minut co
Miałem podobną sytuację nad Zalewem Tarnobrzeskim co ma miejsce bardzo często i już mi zbrzydło jeżdżenie tam.
Specjalnie idziemy praktycznie na sam koniec gdzie nie ma ludzi, żeby mieć święty spokój i faktycznie trochę odpocząć.
I tradycyjnie mimo, że na dystansie xxx metrów praktycznie nie było ludzi, to jakiś człowiek ze swoją dziewczyną i plażowym ekwipunkiem postanowił się rozłożyć 10 metrów od nas. No i co pierwsze? Oczywiście papieros i tak co 10 minut. Szlag mnie po prostu trafia na takie zachowanie i kiedyś nie wytrzymam i zareaguję mniej
Nie, a nawet doceniłbym, że ktoś nie chcąc smrodzić, pali elektroniczny. Elektroniczny nie śmierdzi, a to jest istotą problemu.
To już prędzej od wdychania spalin i innego rodzaju zanieczyszczeń w mieście.
Ból dupy jakiegoś "tate-blogera" o to, że ktoś pali papierosy na plaży.
Komentarz usunięty przez moderatora