No i to jest dla mnie argument za tym, żeby NIE wprowadzać bezwzględnego pierwszeństwa dla pieszych (pomijam że tu światła były) - pieszy z za dużymi "prawami" czuje się złudnie bezpiecznie, a tu nawet nie miał pierwszeństwa i coś #!$%@?ł. Sam jestem pieszym i wolę poczekać chwilę dłużej niż ryzykować czy ktoś w deszczu wyrobi z wyhamowaniem, czy mnie nie zauważy bo światło go oślepi czy opony będzie miał za łyse. Ogółem
@CoTyDoMnieMowisz: Zmień mentalność, zmień postrzegania świata jak poligon: pieszy/ kierowca. Tam są inne warunki, bo są inni ludzie na drogach. Czytając Ciebie muszę się właśnie obawiać takich jak Ty: dla, których ,,zachować szczególną ostrożność" jest problem. Bo dla Ciebie piesi są ,, problemem" a nie uczestnikami ruchu. I to oni muszą uważać na Ciebie, bo sobie #!$%@?, nawet na pasach
Moja dzielnica :) Ja miałem identyczną sytuację w Krk. Kilka dni po odebraniu prawa jazdy dzieciak mi wyskoczył na zielonym bo chciał zdarzyć na tramwaj. Zdołałem się zatrzymać z piskiem opon i pełnymi gaciami.
Wstyd się przyznać, ale kiedyś spiesząc się na tramwaj zrobiłem dokładnie to samo, wbiegłem prosto pod rozpędzony samochód. Zdążył wyhamować, ja zdążyłem przebiec... Ale niewiele brakowało. Czysta głupota, ale od tamtej pory już bardziej uważam.
Komentarze (201)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora