Produkty RTV i AGD z czasów PRL-u
Lodówki, pralki czy telewizory i magnetofony szpulowe to w PRL były towary luksusowe. Ich ceny nie grały roli, bo i tak nie można ich było kupić. Dlatego posiadali je tylko wybrańcy. Mimo wielu utrudnień związanych z zakupem tych dóbr: reglamentacją, brakiem towarów, koszmarnymi...
s.....j z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 28
- Odpowiedz
Komentarze (28)
najlepsze
A czy PRL był lepszy? Dla wielu był - z różnych względów. Znam osobę, która do dziś wspomina, że: - Jak zarząd budynku nie chciał zrobić remontu rozwalonej instalacji wodnej, to się szło do przewodniczącego
Szpitale, byly owszem jako budynki i nawet specjalnych kolejek nie bylo do lozka na korytarzu (po oplaceniu sie portierowi, siostrze przelozonej i lekarzowi). W tym lozku umieralo sie tez bez kolejki, bo nie bylo lekow, technlogii i pieniedzy. Ale fakt szpitale byly.
Praca, a tak praca byla nawet obowiazkiem, niebieskie ptaki byly dzielnie tropione i zamykane jako "element". Z tamtego czasu wywodzi sie tez powiedzenie - "czy sie stoi czy sie lezy ..." Nikt nie szanowal prace, bo po co bylo pracowac, jesli za zarobione pieniadze nawet papieru toaletowego nie mozna bylo kupic, nie mowiac o miesie, butach czy samochodzie. Ale masz racje praca byla przywilejem ludu pracujacego miast i
LOL - edycja bo wcześniej nie chciało mi się czytać dalej po pierwszym akapicie. A tu na końcu taki kwiatek:
Ilez mozna jechac na tej nostalgii za syfem, kolejkami, prodkutami zastepczymi i czekoladopodobnymi?
Co to za pierdy ? Lodówki czy pralki były z przydziału, moja ciotka - która na 10000% nie była w żadnej partii czy coś jeszcze kilka lat temu korzystała z starej dobrej Frani.Przeszła na automat,bo ma problemy ze zdrowiem,Frania chyba była jeszcze na chodzie. Suszarka "farel" dopiero w tym roku się zepsuła,a miała ją jeszcze moja matka (porównania z obecnymi "suszarkami" nie ma).A za taką latarkę dostałem jak byłem mały ochrzan od ojca. A to tylko z pamięci...
Telewizory też potem były czarno białe - choć inny model niż ten pierwszy historyczny. Zresztą zacytuję wam niejaką babcię:
Ponadto frania była #!$%@? względem nawet dzisiejszych najtańszych pralek. Sprzęt robi dzisiaj więcej i lepiej a ponadto mamy wybór czy kupujemy dobre czy tanie.
Ówczesne samochody były #!$%@?. Tylko sentyment nie uśmiercił jeszcze wszystkich Maluchów, 125p, Warszaw itd. Wcale nie było łatwo sobie na to pozwolić a w dodatku w porównaniu z zachodem jeździliśmy szmelcem. Wiem co mówię, mam Mercedesa, któremu w tym roku stuknęło 40 lat. Ja naprawdę nie muszę przy nim nic robić poza kosmetyką bo się nie psuje w ogóle. Znajomi właściciele 125p czy Warszaw to mają loterię czy im odpali oraz czy dojadą gdzieś. Pod znakiem zapytania stoi ewentualny przebieg podróży bez nurkowania pod samochodem czy bez otwierania maski.
Dzisiaj wielu ludzi nie może sobie pozwolić na samochód z salonu ale przynajmniej w salonach stoi coś konkretnego. Gdyby dzisiaj produkowano Golfa II to każdy by mógł sobie na takiego pozwolić. Nie to co w PRL. Wtedy nawet na tego Golfa trzeba by było talonów, kilku lat oczekiwania i góry pieniędzy. Na zachodzie w tym czasie stały nowe Citroeny, Fordy, Volkswageny, Mercedesy, Lancie itd. Masz konstrukcję z lat 40? Spoko, w PRL można ją produkować jeszcze do lat 80. Późniejszy Polonez również był bardzo słabym autem.
Wszędzie było pranie mózgów, bieda, nędza, stanie w kolejce po szynkę, kolesiostwo i najgorsze z możliwych - komusza mentalność.
Ta sama mentalność, która niestety przelazła na niektórych młodych, którzy patrzą na PRL jako na coś "nie takiego złego jak się maluje". PRL był #!$%@?, #!$%@? i bardzo zły. Ruska niewola, która do dzisiaj pokutuje. Nawóz pod dzisiejszych cwaniaków, oszustów
Porównanie z dzisiejszymi czasami,
btw mam jeszcze do teraz taką maszynkę do mięsa ;]
Won.