Jechał "dzikiem" do skupu, by mieć na chleb. Dostał 500 zł mandatu
Policjanci zatrzymali pana Leszka za jazdę na... dziku. Czyli traktorkiem własnej produkcji. I przyłożyli mu najwyższy wymiar kary, czyli 500 zł. A on jechał ze złomem i butelkami. Do skupu. Aby na chleb było...
GazetaLubuska z- #
- #
- #
- #
- #
- 197
- Odpowiedz
Komentarze (197)
najlepsze
@hurukan: W tym konkretnym przypadku to ostro cię poniosło bo ten traktorek z racji swoich możliwości stwarza zagrożenie podobne do kiosku ruchu.
Po drogach zresztą okazjonalnie poruszają się maszyny rolnicze i ciągniki w większości niezarejestrowane bez badań i świateł i trup się nie ściele z tego gęsto.
To #!$%@? Państwo jest zdolne do wszystkiego.
Kto w ogóle dopuścił do czegoś takiego, jak immunitet??
Ja wiem kto.
Debilni wyborcy oraz tzw. #!$%@? demokracja. A potem wybrańcy narodu sami sobie przyznali immunitety, w ramach demokracji rzecz jasna.
(⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Twój przykład jest do bani...
Zakopuję za tanie granie na emocjach.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
§ 2. Kto w celu uniknięcia kontroli nie stosuje się do sygnału osoby uprawnionej do kontroli ruchu drogowego, nakazującego zatrzymanie pojazdu, podlega karze aresztu albo grzywny.
Czyli nie dość, że jechał jakimś nie wiadomo czym to jeszcze chciał olać policjantów i to za to dostał mamdat.
Ja rozumiem że w tej konkretnej sytuacji ten pan nie stwarzał zagrożenia, ale prawo jest dla każdego jednakowe. Jestem praktycznie pewien, że gdyby wszystkie samowolki tego typu były zalegalizowane i wydarzyłoby
@Hadzi: Taki system prawny jest w USA. I jakoś dają radę.