To nie PIT jest problemem tylko wysokie składki do ZUS-u
Młody wchodzący na rynek pracy najczęściej może liczyć na maksymalnie 2,5 tys. zł brutto, czyli 1808 zł netto. Z tego zapłaci 155 zł podatku dochodowego i 860 zł składek do ZUS
pdpacek z- #
- #
- #
- #
- 200
- Odpowiedz
Komentarze (200)
najlepsze
poza tym te wyliczenia są błędne a autor nie rozumie nawet różnicy między ZUS a składką zdrowotną.
Co za idiota to policzył ? 2,5k-155-860 =/= 1808.
Jeśli myślałeś że pracodawca wyciąga z kieszeni naszą kwotę brutto, to źle myślałeś :-]
Całkowity koszt osobowy pracownika (nie licząc utrzymania stanowiska pracy w sensie narzędzi, krzesła) to brutto + składka po stronie pracodawcy. Skoro pisze się o brutto a później netto, to
Oczywiście zgadzam się z tą sentencją ale dokładnie z tego powodu łatwiej zlikwidować PIT. Niewiele wnosi do budżetu, a jest upierdliwy, nieefektywny i potrzeba do jego obsługi masę urzędasów.
Jak to mówią: nie od razu Kraków zbudowano (ewentualnie: od czegoś trzeba zacząć).
To niskie dochody przedsiębiorstw, i pochodne tego - niskie zarobki pracowników są problemem.
Tak... Powiedz to tym, którzy zaczynali od jednoosobowych firm, a teraz są milionerami. I może jeszcze powiesz, że jak powstawały pierwsze firmy prywatne to od razu zatrudniały po 100 i więcej pracowników?
Zaczyna się od małego biznesu - lokalny sklepik osiedlowy prowadzony przez męża i żonę. Pomagają im dzieci, a gdy interes się kręci zatrudnia się kogoś. Często
Jeśli rząd zmniejszyłby ZUS i podatki o np. 30% to czy różnicę przeznaczycie na podwyżki dla swoich pracowników czy zostawicie sobie w kieszeni? Tylko szczerze proszę pisać. Bo ja całość zostawiłbym sobie w kieszeni, jako uczciwie wypracowany zysk za swoją przedsiębiorczość, zaangażowanie i ciężką pracę.