Punkty dla Jeleni - czyli krótki wykład nt programów lojalnościowych w Polsce.
Świetny artykuł z Newsweek'a na temat zasad funkcjonowania programów lojalnościowych w Polsce (i nie tylko). W świetle pojawienia się ostatniej "rewelacji" na rynku - programu mulitparnterskiego PayBack, autor podnosi temat zasadności takich programów i poddaje pod zastanowienie czytelnika sens udziału takiej zabawie.
- #
- #
- #
- #
- 58
Komentarze (58)
najlepsze
Streszczenie artykułu dla leniwych:
Pay-back Ssie. Chyba że komuś się przyda po 4 latach zbierania punktów w 5 miejscach chiński chwytak do indyka.
PS. Kiedyś w Orange był spoko program lojalnościowy, nawet spore darmowe doładowanie dostałem. a teraz? Ech, łezka w oku się kręci.
Dlatego apeluję: wpisać programy lojalnościowe do ustawy hazardowej ! Opodatkować 50 % stawką nagrody otrzymywane za punkty ! Ograniczyć liczbę przedsiębiorstw oferujących programy lojalnościowe do jednego na 650 tys. obywateli ! Zakazać gry w szachy !
Wczesniej mialem karte dziesiatka z reala. Po jakis 3 miesiacach uzbieraly sie dwa bilety do kina. Zamienilem ja na payback i poczytalem co moge
Na razie nie jest to specjalnie groźne, ale w momencie jak zaczniesz dostawać spersonalizowaną reklamę, ja bym się niepokoił. Zwłaszcza, że niedługo wejdą czipy RFID i jeśli nie wyrobisz sobie odpowiednich nawyków (unikania wszystkiego, co cie może zidentyfikować), będziesz miał kłopot.
I tak będziesz go miał, bo RFID może cię śledzić nawet jak jesteś omnibusem, ale lepiej dmuchać na zimne:)
Biorę pod uwagę tylko nagrody z głównego katalogu i standardowe punkty, w promocyjnych dodatkach stopa zwrotu będzie
--------
Zbieranie punktow przy okazji się nawet przydaje, bo 8 latach mogłem zatankować za 200 zł za darmo, jeżeli ktoś myśli, że faktycznie program lojalnościowy jest opłacalną formą (tanią) zdobywania patelń, budzików czy mikrowież - to faktycznie jest przemożebnym
G.
To jest tak, jak z drzwiami: nie "drzwia", "drzwo", ani "drzew", tylko drzwi.