Garść informacji dla ludzi, którzy chcą napisać CV i nie bardzo wiedzą, jak to zrobić.
To pewnie będą truizmy, ale podam parę rzeczy, które denerwują w CV, gdy się jest po drugiej stronie lustra. (Notka dla ludzi z IT, ale innym też się może przydać.)
1. Kłamstwa i kolorowanie rzeczywistości
"Zna pan angielski na poziomie zaawansowanym?"
"Oczywiście."
"What book have you read recently?"
"Ale nie aż tak...".
Dotyczy to także hobby. Np. "Ma Pan w zainteresowaniach film... Jaki film pan widział w kinie ostatnio?", "Nie pamiętam, dawno to było". (Najczęściej ludzie wpadają na hobby...)
2. Zdjęcia - na pewno nie głupie, ale też może nie za bardzo poważne (np. wykadrowane ze ślubu). Tu też są różne podejścia - jedne firmy chcą tylko ze zdjęciami, inne odrzucają ze zdjęciami z definicji... Można o to zapytać wcześniej.
3. CV tworzy się za każdym razem pod konkretną firmę i pod konkretne stanowisko.
Nie ma czegoś takiego, jak jedno uniwersalne CV, które rozsyła się do wszystkich firm na wszystkie stanowiska. Warto za każdym razem zaktualizować i dopasować aplikację do jej odbiorcy. Ma tu znaczenie też następny punkt. (Polecam zanotować dobrze gdzie które CV poszło i na ew. rozmowę przychodzić z własnym kompletem wydrukowanych dokumentów.)
4. Rozmiar CV: jedne firmy preferują maks. 2 strony A4, inne chcą mieć wpisany każdy projekt i każdą technologię, choćby liźniętą.
5. Szablon ma znaczenie, ale jeszcze większe mają wszelkie błędy, literówki i niechlujstwa. Polecam pokazać komuś do sprawdzenia wcześniej, ale żeby to był ktoś, kto jest w stanie błędy wychwycić i poprawić. (Np. nie bezkrytyczna zakochana dziewczyna czy młodsze rodzeństwo z gimnazjum.) Zwracam też uwagę na błędy typograficzne.
6. Jeśli CV drukowane, to polecam nie robić tego na badziewnym papierze z badziewnym atramentem. Życiorys świadczy o człowieku, niech to będzie dobra wizytówka.
7. Jeśli coś jest drukowane (np. list motywacyjny, przewodni), to polecam nie drukować zwrotów grzecznościowych i podpisu, tylko za każdym razem dopisać własnoręcznie "Szanowni Państwo", "Z poważaniem", "Jan Nowak"
8. To już mało istotne do CV, ale na rozmowie dobrze wypadają ludzie, którzy jeżdżą na konferencje, czytają książki i blogi zawodowe, itd.
9. Powodzenia!
Komentarze (5)
najlepsze
Problem jest w tym że:
-nie mam gdzie wysyłać tych CV bo jak widzę ogłoszenia polskich firm to są kompromitujące
-jak już dochodzi do rozmowy to tam się okazuje z kim mam do czynienia
Jest tylko jeden problem w moim CV obecnie: nie kłamię. Ale
Życiorys czyli CV jest jeden i nie można go pisać pod firmę. Po to jest List motywacyjny, który piszemy i kierujemy właśnie do konkretnej firmy. Dlaczego chce pracować w tej konkretnej i co mogę zaoferować. To tutaj rozwijamy te aspekty, które sucho przedstawiliśmy w CV, a wydaje nam się, że mogą być ważne w tej konkretnej firmie.
Reszta uwag kierowana raczej do gimnazjalistów, którzy nie wiedzą co to CV.
@engels: Chodzi o politykę "antydyskryminacyjną". Żeby nie osądzać i nie krzywdzić czarnych/grubych/pryszczatych/okularników/łysych/.... Firmy wolą się przed tym zabezpieczyć i nie przyjmują dokumentów, które zawierają zdjęcia.
@alosha: i tak w końcu zobaczą na żywo kandydata na rozmowie. Jeśli jakaś firma jest uprzedzona do grubych czy czarnych to i tak ich nie zatrudnią i szkoda czasu kandydata. Swoją drogą jeśli ktoś jest gruby to pewnie wolałby nie pracować w firmie, gdzie nie lubią grubych.