Uwielbiam te żale na pokazywarce :) Ja też kokosów nie zarabiam, ale w życiu by mi nie przyszło do głowy żeby się żalić na wykopie. Po za tym po Twoich komentarzach wiadomo z kim mamy do czynienia:
Bezczelne. Człowieku, ja muszę dawać co miesiąc na mieszkanie 800 zł, +telefon+migawka i dopiero co przepracowałem kilka miesięcy zarabiając najwięcej 1020 zł netto. Nie mam doświadczenia, skończyłem liceum ogólnokształcące, ale jakoś musiałem sobie radzić, nawet pomimio tego, że moje zarobki były zależne od średniej jaką zrobiłem danego miesiąca.
Jakoś sobie radziłem. Teraz naprawdę cud, fart i znajomości dały mi pracę za ponad 1400 netto. Jestem świadom tego, że jak na nasz kraj
Moim zdaniem to nie ma wiele do rzeczy, jaką szkołę się skończyło, przy założeniu, że się lubi to co się robi i że robi się to dobrze. Na komputerze siedziałem po około 12 godzin dziennie od siódmego roku życia i trudno mi wyobrazić sobie piękniejsze chwile. Studia rzuciłem po 2 miesiącach dla pracy. Po technikum jako admin zarabiałem 6-7k. Przez jakiś czas jako programista podobnie. W międzyczasie dorabiałem sobie też jako niezależny
No to teraz ja też się podzielę swoją historią. Również rocznik 89 ;) Także ukończyłem technikum. Z zawodu technik informatyk, student zaoczny informatyki. O prace walczyłem i szukałem całe wakacje. Niestety często kończyło sie na oddaniu CV. W sierpniu moja sytuacja się zmieniła. Dostałem pracę w wojsku jako pracownik cywilny :) Na rozmowie kwalifikacyjnej 'pokonałem' kolesi którzy lecieli drugi kierunek studiów, mając dawno mgr. Jak się potem okazało, dla wielu pracodawców liczy
generalnie to można żyć "normalnie" w polsce tak do czasu kiedy skończysz szkołę średnią i "czas iść do pracy" wtedy zaczyna się górka.... najczęściej górka jest tak tragiczna do pokonania że po prostu ludzie rezygnują. Ponoć ludzie w rządzie nie widzą problemu i nie słyszeli o górce itd itd.
Mam dwadzieścia parę lat i nie chce mi się żyć... ot co polska....
Najczęściej 'górka' jest tak tragiczna, że ludzie idą na studia i są utrzymywani przez rodziców, a samodzielnie zarabiają na ciuchy i imprezki.
Ty generalizujesz, to ja też mogę.
A teraz całkiem serio; w tym kraju nie jest tak znowu źle jak malkontenci lubią narzekać - wystarczy samozaparcie, znajomość swojego miejsca w szeregu z jednoczesną ambicją wywalczenia lepszego, naprawdę odrobina pomyślunku i... tyle.
oj tam, koles biadli i zali sie albo jest trolem. Ja jak zaczynalem prace to pracowalem 3 miesiace za 650zl netto i nie plakalem bo wiedzialem ze nikt mi nie da wiecej po liceum. Po 2ch latach jak odchodzilem to mialem propozycje pracy juz za ponad 3tys na reke netto i duzo lepsze stanowisko. Widze ze niektorzy oczekuja ze do raczki dostana super prace z ekstra pensja i jeszcze nic nie beda
Może jeszcze samochód służbowy, komóra i laptop? Zamiast się uzewnętrzniać na wykopie załóż firmę lub dalej szukaj pracy. Po francusku na takich mówi sie le-beer... ;-D
PS. A kto Ci kazał żony szukać i dzieci robić, jak jeszcze Ci dobrze zarost nie urósł?
Tak to jest z technikum ... Ludzie mówią że to lepsze niż liceum i mają argument "bo potem będę miał już zawód" No i będzie miał taki właśnie za 1500, a tak na prawdę woli technikum bo tam się mało uczy (sam próg pkt mówi sam za siebie jak do generała zajączka dostają się od 60 pkt a w sumie to jedne z lepszych w okolicy).
Widzisz problem z wami socjalistami jest taki że wydaje się wam że cokolwiek się wam należy, otóż nie nic wam się nie należy, na wszystko trzeba sobie zapracować! Jeśli chodzi o utrzymanie za 1500zł to widać że masz książęce potrzeby ja płaciłem za pokój 300 zł + opłaty, do domu nie musiałem jeździć bo mieszkam w tym samym mieście, w którym się urodziłem i wychowałem. Wybacz nie jadałem byle czego
Komentarze (72)
najlepsze
"ku rwa jego mać!" ;) ale wstyyyyyyyyyyyyd!
No k!#!a! Knor pokazał że ma jaja!
Ale
Jakoś sobie radziłem. Teraz naprawdę cud, fart i znajomości dały mi pracę za ponad 1400 netto. Jestem świadom tego, że jak na nasz kraj
Mam dwadzieścia parę lat i nie chce mi się żyć... ot co polska....
Ty generalizujesz, to ja też mogę.
A teraz całkiem serio; w tym kraju nie jest tak znowu źle jak malkontenci lubią narzekać - wystarczy samozaparcie, znajomość swojego miejsca w szeregu z jednoczesną ambicją wywalczenia lepszego, naprawdę odrobina pomyślunku i... tyle.
PS. A kto Ci kazał żony szukać i dzieci robić, jak jeszcze Ci dobrze zarost nie urósł?
Kumpel skończył dobre liceum uczy się
Widzisz problem z wami socjalistami jest taki że wydaje się wam że cokolwiek się wam należy, otóż nie nic wam się nie należy, na wszystko trzeba sobie zapracować! Jeśli chodzi o utrzymanie za 1500zł to widać że masz książęce potrzeby ja płaciłem za pokój 300 zł + opłaty, do domu nie musiałem jeździć bo mieszkam w tym samym mieście, w którym się urodziłem i wychowałem. Wybacz nie jadałem byle czego
Ale poza tą jedną kwestią mogę się podpisać pod każdym Twoim postem w tym wątku :)