Witam i pozdrawiam wszystkich wykopków. Siedzę już tu chwilę (nie sugerujcie się datą dołączenia) nigdy o nic nie prosiłem, ale zrobiła się gruba sprawa i potrzebuję pomocy. W dniu wczorajszym będąc z córką na spacerze okolice Niwka/Radłów woj. małopolskie jakiś palant zapierniczał ze 150/h i potrącił mi psa który niestety zdechł. Gościu uciekł z miejsca zdarzenia, policja jest bezradna bo zdążyłem tylko zapamiętać że była to srebrna vectra c z przyciemnianymi szybami z tyłu rejestracja KTA...., młody koleś za kierownicą jakieś 20, 20 parę lat. Liczę na to że Wykop i tym razem nie zawiedzie, ja się już pogodziłem ze stratą czworonoga, ale ciężko mi to wytłumaczyć 10-cio letniej córce... Chcę żeby sprawiedliwości stało się za dość. Z góry dziękuję za jakąkolwiek informację.
Komentarze (360)
najlepsze
A teraz włączamy logiczne myślenie...
Gdyby koleś z auta jechał prawidłowo, był trzeźwy i doznał szkody na aucie to raczej by się zatrzymał i dochodził pieniędzy za szkody. Skoro facet go szuka to znaczy, że tamten #!$%@?ł i raczej musiał mieć powód, że mu nie było szkoda stracić kasy na naprawę auta... (może był pijany /
Zawsze warto zachować zdrowy dystans, bo w taki sposób łatwo się dać zmanipulować i zostać bezwolnym narzędziem w ch*j wie czyich rękach. Pamiętajmy, że w necie łatwo nakręcić emocje, a konsekwencje mogę być drastyczne, co już nie jeden raz się zdarzyło.
Ale jak to? Jechał 150 km/h po chodniku/parku/lesie?
Nie opisałeś okoliczności więc zakładam, że raczej pies znalazł się tam gdzie nie powinien był przebywać.
Ciesz się, że nie dostałeś mandatu z 77 KW
(Art. 77. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia,podlega karze grzywny do 250
Komentarz usunięty przez moderatora