Co za patologia, rozumiem jeszcze 8-letnie dzieci strzelające w koleżanki z pistoletów na wodę, ale #!$%@? no, 20 letni kolesie oblewający losowe dziewczyny wiadrem? ლ(ಠ_ಠლ)
kazimierz i gówniateria z wiadrami... przypomina mi się sytuacja sprzed lat w warszawie. autobus podjeżdża na przystanek, otwierają się drzwi. leszcze podbiegają a gostek w środku, tak trzydzieś#!$%@?ę i nieźle zbudowany woła że niech któryś spróbuje. spróbowali, a było ich z pół tuzina gostek wyskoczył, strzał w ryj największemu, gleba. reszta rejterada. myślę że tego dnia więcej nie polewali.
Jest zimno, poza tym ludzie mogą mieć przy sobie telefon/inną elektronikę. Nie życzę sobie, żeby jakiś sebix oblewał mnie wodą, nie obchodzą mnie żadne "tradycje". Rozumiem rodzina, kumple, nawet zrozumiem okoliczne dzieciaki, ale nie #!$%@? jakiś losowy patus z ulicy.
Pistolety, jajka z wodą czy butelki z dziurą w zakrętce jeszcze rozumiem by raz polać, ale wiadrami? A co jak mają telefony? Jednorazowe chlapniecię z pistoletu jeszcze nie powinno zaszkodzić.
@prosiaczek: ziomie wszystko rozumiem, ale co to jest sztucznie "chodowana" broda? i nie chodzi mi, że spałeś na polskim, ale o sens sztuczności tej hodowli ( ͡°͜ʖ͡°)
Lata temu byłem w Kazimierzu Dolnym, i o ile dobrze pamiętam, to na rynku znajduje się działająca studnia. W lany poniedziałek jak się pójdzie w takie miejsce, to chyba efekt jest do przewidzenia :) I nie mówię że słusznie zrobili, ale każda kobieta była świadoma jak to będzie
Bardzo fajna tradycja moim zdaniem ale poszło to niestety w złym kierunku. Za moich czasów ustawialiśmy się zawsze na wojny na wodę w ten dzień, np jedno osiedle na drugie i nikt nie oblewał przypadkowych ludzi. Nie wyobrażam sobie jakby mnie taki sebix oblał wodą gdybym szedł na jakieś ważne spotkanie lub do pracy czy gdziekolwiek. No ale niestety sebix myśli inaczej i nie pomyśli że ktoś nie chce być oblany wodą
Komentarze (34)
najlepsze
przypomina mi się sytuacja sprzed lat w warszawie. autobus podjeżdża na przystanek, otwierają się drzwi. leszcze podbiegają a gostek w środku, tak trzydzieś#!$%@?ę i nieźle zbudowany woła że niech któryś spróbuje.
spróbowali, a było ich z pół tuzina
gostek wyskoczył, strzał w ryj największemu, gleba. reszta rejterada. myślę że tego dnia więcej nie polewali.
Jest zimno, poza tym ludzie mogą mieć przy sobie telefon/inną elektronikę. Nie życzę sobie, żeby jakiś sebix oblewał mnie wodą, nie obchodzą mnie żadne "tradycje". Rozumiem rodzina, kumple, nawet zrozumiem okoliczne dzieciaki, ale nie #!$%@? jakiś losowy patus z ulicy.
W lany poniedziałek jak się pójdzie w takie miejsce, to chyba efekt jest do przewidzenia :)
I nie mówię że słusznie zrobili, ale każda kobieta była świadoma jak to będzie