Musze to robić średnio raz na rok i mam totalna blokadę robienia tego przy pielęgniarce, raz aby szybciej poszło wypiłem z 2 litry wody analiza przyszła "siki bardzo rozrzedzone ale zgodne biologiczne z sikami" innym razem zmuszam się aby siknąć i się spierdzielam po czym pielęgniarka powiedziała ze mogę przy zamkniętych drzwiach jeśli mi to pomoże :D Tutaj trochę bardziej ekstremalnie bo go lekarz obkookal czy nie ma przyklejanego #!$%@?, u mnie
@bachus: zero narkotyków o których wiemy ze są narkotykami, wszystkie pochodne kodeiny morfiny, mogą dać wynik pozytywny, także jak jestem chory to tylko paracetamol/Ibuprom/ antybiotyk inne strach jeść bo nie wiadomo czy się nie łapią pod jakaś pochodna kodeiny. W UK jest pełno syropków po których ma się takie halo jak by się wzięło drug'a one właśnie maja pochodne kodeiny. Oprócz badan okresowych, można tez mieć wyrywkowe kiedykolwiek i w przeciwieństwie
Nie wiem, na czym dokładnie polega badanie moczu pod kątem obecności narkotyków, ale przy badaniu posiewu moczu nawet odlanie się z nieumytego siurka oznacza, że próbka zostaje odrzucona z powodu zbyt dużej ilości bakterii.
@bachus: Jak pierwszy raz pielęgniarki mi kazała oddać mocz na posiew powiedziała "Tylko proszę oddać mocz ze środkowego strumienia", a ja na to żartem "Może ja jestem jakoś dziwnie zbudowany, ale sikam jednym strumieniem, a nie trzema" :)
W 2003 byłem w Newburgh NY na work&travel. Pracowaliśmy w 30 Polaków w hurtowni, gdzie prowadziliśmy wózki z paletami produktów. Do pracy przyleciało 34 Polaków, ale 4 wykluczył drug test. Miejscowy element afroamerykańskolatynoski szybko nauczył Polaków, że przed testem trzeba zamoczyć palec w wybielaczu i lać po nim. Polacy szybko wystawili ofertę sprzedaży moczu. Jest potrzeba - jest rynek.
:-) Odpowiadam za prowadzenie takich testów w klinice w UK jako tzw. MRO. Filmik to piramidalna bzdura, i wśród wypowiedzi nie znalazłem ani jednej choćby w przybliżeniu sensownej. Rada nr 1 - laboratoria analityczne są naparwdę lepsze z biochemii i toksykologii niż domorośli heroiniści i wiedzą jak rozróżnić kodeinę od papaweryny i od heroiny, a je wszystkie od dihydrokodeiny i morfiny. Wiedzą też, jak rozróżnić domorosłe próby domieszkowania określane tutaj jako 'adulteration'.
@acarotis: A z tym makowcem to nie jest tak, że o ile nie trafiłeś na kogoś, kto rzeczywiście robi go z maku wysokomorfinowego (jak swojego czasu przypadkiem robiła jakaś piekarnia w Krakowie), to takie badanie da wynik pozytywny tylko chwilę po zjedzeniu go lub tylko jeżeli chodzi o jakiś tani narkotest z apteki?
badanie narkotyków w moczu podpisuje przeszkolony lekarz
@acarotis: Jeśli badanie robi się w laboratorium. Natomiast z tego co słyszałem, w "oszczędnych" firmach stosuje się metodę "nasikaj do kubka, wsadzimy tam garść narkotestów po 5c z ebaya i szukamy kolorowych pasków", która jest cokolwiek mniej selektywna.
Komentarze (97)
najlepsze
Nie biorę narkotyków?
źródło: comment_KcIIM55ZEj8V3x0387rVgSSo18y32Y3L.jpg
PobierzTutaj trochę bardziej ekstremalnie bo go lekarz obkookal czy nie ma przyklejanego #!$%@?, u mnie
Oprócz badan okresowych, można tez mieć wyrywkowe kiedykolwiek i w przeciwieństwie
@sun-of-jamaica: skąd ten wniosek? W końcu jak jest upita do nieprzytomności, to leży w miejscu, bo nieprzytomna! (✌ ゚ ∀ ゚)☞
No właśnie pomyślałem że bohaterowi filmu o wiele łatwiej byłoby umieścić mały pojemnik z moczem w krawacie...
Pracowaliśmy w 30 Polaków w hurtowni, gdzie prowadziliśmy wózki z paletami produktów.
Do pracy przyleciało 34 Polaków, ale 4 wykluczył drug test.
Miejscowy element afroamerykańskolatynoski szybko nauczył Polaków, że przed testem trzeba zamoczyć palec w wybielaczu i lać po nim. Polacy szybko wystawili ofertę sprzedaży moczu.
Jest potrzeba - jest rynek.
Odpowiadam za prowadzenie takich testów w klinice w UK jako tzw. MRO. Filmik to piramidalna bzdura, i wśród wypowiedzi nie znalazłem ani jednej choćby w przybliżeniu sensownej.
Rada nr 1 - laboratoria analityczne są naparwdę lepsze z biochemii i toksykologii niż domorośli heroiniści i wiedzą jak rozróżnić kodeinę od papaweryny i od heroiny, a je wszystkie od dihydrokodeiny i morfiny. Wiedzą też, jak rozróżnić domorosłe próby domieszkowania określane tutaj jako 'adulteration'.
@acarotis: Jeśli badanie robi się w laboratorium. Natomiast z tego co słyszałem, w "oszczędnych" firmach stosuje się metodę "nasikaj do kubka, wsadzimy tam garść narkotestów po 5c z ebaya i szukamy kolorowych pasków", która jest cokolwiek mniej selektywna.