Przed katastrofą airbusa jeden z pilotów wyszedł z kabiny i nie mógł do...
Przed katastrofą airbusa we francuskich Alpach jeden z pilotów wyszedł z kabiny i nie mógł do niej wrócić. Taką informację podaje "The New York Times" powołując się na zapisy z czarnej skrzynki.
doch z- #
- 304
- Odpowiedz
Komentarze (304)
najlepsze
ew.
@paszczurek: co? Nie rozumiem kompletnie co chciałeś zasugerować
Ale w gruncie rzeczy to równie dobrze @paszczurek mógł sobie wymyslić, że drugi pilot dowiedział się że jest synem Stalina i to go załamało.
- ale stewardessa...
- powiedziałem idź po kawę
- tak jest kapitanie
Pilot wyszedł. Drugi pilot przekręcił zamek w drzwiach, usiadł za sterem i demonicznym głosem wymamrotał:
- A teraz moje owieczki was los jest w moich rękach. Wszyscy zginiecie bo ja tak chcę. To wielka moc, wielka.
Trochę nie rozumiem. Wychodzi z tego że to nie ten Andreas spowodował wypadek bo był tym drugim który nie mógł wejść do kabiny, tylko tamten pierwszy który w kabinie siedział musiał to zrobić bo przecież miał dostęp do sterów. #wtf
Andreas Lubitz z Montabaur nazywał się tak naprawdę Abdul Lubalaka. Był dzieckiem irańskiego duchownego i niezidentyfikowanej kobiety w hidżabie. Specjalnie w ośrodku genetycznym w Niemczech na koszt niemieckiego podatnika poddał się procedurze "ubiałowienia", co miało pomóc islamistom akceptację w społeczeństwie zdominowanym przez multi-kulti. Po 25 latach szkoły muzułmańskiej wyruszył do Pakistanu, zrobił tam licencję pilota podczas obozów, co do których istnieją podejrzenia, że się tam rekrutuje przyszłych
Komentarz usunięty przez moderatora