My, dzieci transformacji
"Dobiegamy trzydziestki. Jesteśmy zarazem nowi i starzy. Zbudowani pół na pół – z wolnorynkowych marzeń i socjalistycznych kompleksów. My, ostatni spadkobiercy PRL" Niesamowity tekst. Zupełnie jakby mi ktoś wyjął wszystkie bebechy i dokładnie, z niesamowitą przenikliwością, opisał. Aż sobie wydrukowałem, żeby mi nie przepadł.
t.....o z- #
- #
- #
- 77
Komentarze (77)
najlepsze
Mam wiele odmiennych od przedstawionych tu wspomnień ale coś w tych kilku rocznikach jest, wyczuwa się wyraźną odmienność. Nie lepsze/ gorsze ale po prostu odmienne, inne spojrzenie na świat.
Chodziłem do niewielkiego liceum - kameralna atmosfera, wszyscy się znali, na korytarzu w czasie przerw lekki gwar, ale nie hałas, klasy od A do B, jeden rocznik A-C.
Aż przyszły bydlątka. Klasy od A do E potem jeszcze dalej. Na korytarzy jazgot, wrzask, krzyki (nie wynikało to z ilości osób - zdarzało się, że na korytarzu były dwie
Uda nam się! Chłopaki i dziewczyny, uda się sami zobaczycie!
Komentarz usunięty przez moderatora
Ale i wiele przez te zmiany przecierpielismy. Pamietam, ze jeszcze w pierwszych klasach przedszkola pozniej szkoly musialem chodzic do kosciola na religie - no ci co chcieli to chodzili. Pozniej nie