Autorzy programu terapii depresji opartego na tej metodzie uważają, że osoby z depresją nie mają wystarczająco wykształconej zdolności do przechodzenia w „tryb bycia”, w którym nie dokonuje się na bieżąco ocen własnej osoby, a po prostu akceptuje stan rzeczy
Czyli człowiek z depresją po prostu więcej myśli niż robi, a od dużej ilości "myślenia na raz" mózg się odpowiednio przekształca i depresja się pogłębia, a mózg (mięsień do trenowania czy ludzki dysk
@MichaelP: osoby depresyjne są dużo bardziej analityczne, mniej podatne na manipulacji, trudniej ulegają wszelkiemu złudzeniu. Paradoksalnie są to osoby, które pozbawiły się złudzeń i patrzą na świat przez pryzmat faktów, a nie swoich stanów wewnętrznych. Ludzie szczęśliwi to ludzie, którzy żyją urojeniami. Najlepszym sposobem na wywołanie u siebie stanów depresyjnych to zatrzymanie się w miejscu i myślenie na temat siebie, wyliczanie, tworzenie podsumowań, zestawianie tego co się zrobiło i krytyczna ocena
Najgorsze jest przekonanie o niskiej wartości samego siebie. Właśnie przez myślenie za dużo. Z jednej strony człowiek rozgląda się wokół i widzi mnóstwo Karyn i Sebixów, którzy już w ogóle prawie nic sobą nie reprezentują. A jednak oni o tym nie myślą i są zadowoleni, a ja widzę jedynie ludzi, których w jakiś sposób podziwiam i których raczej nie doścignę, bo po prostu nie mam pewnych cech charakteru.
Komentarze (19)
najlepsze
Czyli człowiek z depresją po prostu więcej myśli niż robi, a od dużej ilości "myślenia na raz" mózg się odpowiednio przekształca i depresja się pogłębia, a mózg (mięsień do trenowania czy ludzki dysk
źródło: comment_0XkgifXxEYgwYZB9R11hkCB8RPWKfDMf.jpg
Pobierz