Rany, 10-minutowy wykład kumulujący się w jednym zdaniu: "Bóg nie istnieje, wszyscy, którzy w niego (nich) wierzą, są głupi, tako rzecze ludzka logika". Zakop za stracone 5 minut życia (przez pierwszy 5 minut starałem się wierzyć, że ten film może się jeszcze uratować...).
ad ad 1: populizm z tym metanem. równie dobrze można zakazać jazdy samochodem bo i tak będzie łamane ograniczenie prędkości.
ad ad 2 i 3: św Tomasz stwierdził że dusza wnika po 40 dniach. wcześniej to nie zabójstwo. jak widzisz ustalenie kiedy płód staje się człowiekiem jest trudne. i nie może być jedynym argumentem wiara.
tak na marginesie to o św Tomaszu piszę namiętnie, żeby ukazać że nie był on taki
Ostatnią kwestią którą chciałem poruszyć jest Twoje podważanie ewolucji i umniejszanie aspektów naukowych w porównaniu do religii/wiary.
Pomijam Twoje argumenty przeciw ewolicji, które są śmieszne i obalone setki razy, polecam liste http://www.talkorigins.org/indexcc/ , która obala większość z nich. Ja ich nie będę ruszał, bo to nie ma sensu.
Chcę powiedzieć o tym, że prawa matematyki, których niezmienność porównujesz do niezmienności religii przyniosły nam ogromne
tak? to zapytaj kto czytał jakąkolwiek encyklikę JP2? książkę? artykuł? akapit? zdanie chociaż do przemyślenia? JP2 to maskotka bezmyślnego Chrześcijaństwa. szlag mnie trafia jak widzę u mojej babci w domu 2 portrety papieża, 4 wizerunki Maryi, a krzyż tylko jeden, i to od niedawna bo w spadku dostany.
poza tym. czy uwielbienie dla JP2 świadczy o tym że KRK ma absolutną rację? jak absolutną rację może mieć kościół który w 1054
Chyba najwięcej logiki w próbie zrozumienia tego czym bóg jest (w sensie namacalnym), mieli nasi przodkowie którzy wyznawali kult słońca. Słońce było z nimi każdego dnia, dawało światło, życie, ciepło, nie można było spojrzeć w jego majestat, pozostawało zawsze czymś nieodgadnionym co jest tam na górze i spogląda. Teraz po latach wiemy, że gdyby nie słońce, nie byłoby życia na ziemi. Czyz nie jest to bóg doskonały?
Ludzie zapominają chyba co to znaczy słowo wiara. Gdyby coś było udowodnione to nie nazywalibyśmy tego wiarą. Film sugeruje, że to wierzący w boga powinni najpierw coś udowodnić. Ale tak jak katolicy wierzą w Boga tak ateiści wierzą, że nie ma żadnych bogów. Co znaczy, że oni tez musieliby coś udowadniać. I tak właśnie autor filmu obalił własną teorię.
A agnostycy mają spokojną głowę, bo ich to nie interesuje.
Nie obalił. Jest dokładnie pokazane na filmie, dokładnie od 4:25, że ateiści często nie udowadniają nieistnienia bogów niemożliwością udowodnienia ich istnienia.
Powtórzę po raz kolejny: Ateiści, to nie Ci co wierzą, że bogów nie ma. Ateiści to Ci, którzy nie wierzą, że bogowie są. Wbrew pozorom różnica pomiedzy tymi dwoma wyrażeniami jest ogromna.
Początkowo wyglądało na kolejny filmik wojującego ateizmu, prawie zakopałem z tego powodu (ile można!). Szybko okazało się bardzo sensowne. Polecam wszystkim wojującym wierzącym jak i wojującym ateistom, może coś do was w końcu dotrze :>
Tuż przed 3 minutą stwierdziłem że nie mam pojęcia o czym ten koleś gada. Potem doszedłęm do wniosku że rozmowy o religii należy wsadzić tam, gdzie należy wsadzić samą religię: do kosza. God bless atheists, take care ya'll.
i nie mają potrzeby tego robić. Zdają sobie sprawę z tego, że ich wiara jest czymś osobistym oraz że inni mogą posiadać inny punkt widzenia. Jeśli jednak nie jesteś w stanie szanować tej różnorodności i dyskredytujesz, atakujesz lub działasz na niekorzyść innych tylko dlatego, że nie podzielają twoich poglądów nie powinno cię dziwić, że ci których poniżasz wniosą obiekcje
"A uzasadnijcie mi miłość, po co wam dzieci? Skąd się bierze altruizm wykraczający poza własne korzyści? Intelekt jest tylko narzędziem."
Widzisz, gdybyś spojrzał nieco szerzej wiedziałbyś, że pytanie "po co wam dzieci?" jest źle postawione. Powinieneś raczej zapytać co jest źródłem chęci posiadania dzieci, a nie celem. Dobór naturalny nie ma żadnego celu, a skutkiem stabilnych związków jest zwiększenie szansy na przetrwanie potomstwa i tym samym genów oraz takich właśnie zachowań. A
dokładnie. przekazuje a nie narzuca. ja, jak pewnie zauważyłeś często mówię o Chrystusie i okolicach, ale uważam że nie mam prawa nikomu mówić co ma robić. "Idźcie i nauczajcie" a nie "idźcie i nawracajcie". nawrócić może się jedynie człowiek sam z siebie. ja mogę jedynie pomóc w poznaniu.
Komentarze (98)
najlepsze
po dwa. jako Chrześcijanin zgadzam się z tym filmem w całości.
po trzy. dodałbym że tak samo żaden ateista nie ma prawa narzucać mi niewiary, gdyż również nie ma możliwości zbadania istnienia/nieistnienia Boga.
po czety. zauważyłem tendencyjność filmu, ale nie była nachalna, a jedynie delikatnie skłaniająca się w strone ateizmu.
ad ad 1: populizm z tym metanem. równie dobrze można zakazać jazdy samochodem bo i tak będzie łamane ograniczenie prędkości.
ad ad 2 i 3: św Tomasz stwierdził że dusza wnika po 40 dniach. wcześniej to nie zabójstwo. jak widzisz ustalenie kiedy płód staje się człowiekiem jest trudne. i nie może być jedynym argumentem wiara.
tak na marginesie to o św Tomaszu piszę namiętnie, żeby ukazać że nie był on taki
Reszta:
Ostatnią kwestią którą chciałem poruszyć jest Twoje podważanie ewolucji i umniejszanie aspektów naukowych w porównaniu do religii/wiary.
Pomijam Twoje argumenty przeciw ewolicji, które są śmieszne i obalone setki razy, polecam liste http://www.talkorigins.org/indexcc/ , która obala większość z nich. Ja ich nie będę ruszał, bo to nie ma sensu.
Chcę powiedzieć o tym, że prawa matematyki, których niezmienność porównujesz do niezmienności religii przyniosły nam ogromne
tak? to zapytaj kto czytał jakąkolwiek encyklikę JP2? książkę? artykuł? akapit? zdanie chociaż do przemyślenia? JP2 to maskotka bezmyślnego Chrześcijaństwa. szlag mnie trafia jak widzę u mojej babci w domu 2 portrety papieża, 4 wizerunki Maryi, a krzyż tylko jeden, i to od niedawna bo w spadku dostany.
poza tym. czy uwielbienie dla JP2 świadczy o tym że KRK ma absolutną rację? jak absolutną rację może mieć kościół który w 1054
Wiara w boga jest naturalną
A agnostycy mają spokojną głowę, bo ich to nie interesuje.
Powtórzę po raz kolejny: Ateiści, to nie Ci co wierzą, że bogów nie ma. Ateiści to Ci, którzy nie wierzą, że bogowie są. Wbrew pozorom różnica pomiedzy tymi dwoma wyrażeniami jest ogromna.
I, mimo, że Twoja wypowiedź w miare do tego pasuje, powtórzę po raz kolejny: http://pl.wikipedia.org/wiki/Agnostycyzm
Agnostycy to nie jest
http://www.wykop.pl/ramka/171101/o-empirycznym-dowodzie-na-istnienie-swiata-duchowego
i nie mają potrzeby tego robić. Zdają sobie sprawę z tego, że ich wiara jest czymś osobistym oraz że inni mogą posiadać inny punkt widzenia. Jeśli jednak nie jesteś w stanie szanować tej różnorodności i dyskredytujesz, atakujesz lub działasz na niekorzyść innych tylko dlatego, że nie podzielają twoich poglądów nie powinno cię dziwić, że ci których poniżasz wniosą obiekcje
Widzisz, gdybyś spojrzał nieco szerzej wiedziałbyś, że pytanie "po co wam dzieci?" jest źle postawione. Powinieneś raczej zapytać co jest źródłem chęci posiadania dzieci, a nie celem. Dobór naturalny nie ma żadnego celu, a skutkiem stabilnych związków jest zwiększenie szansy na przetrwanie potomstwa i tym samym genów oraz takich właśnie zachowań. A