Kobieta po in vitro urodziła nie swoje dziecko
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_O6rF0G6hSXBHT0xm7oKn8HtSCO6B92kF,w300h194.jpg)
Kobieta po zabiegu in vitro, przeprowadzonym w jednym ze szpitali w województwie zachodniopomorskim, urodziła nie swoje dziecko. Badania DNA potwierdziły, że 30-latka nie jest biologiczną matką
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 211
Komentarze (211)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Jak zwykle - to co państwowe to jest do dupy :/
Ciekawe ile par teraz się cicho zastanawia patrząc na dziecko. Moje czy nie moje?
@JaroSubaru82: Przecież już od dawna można wynająć surogatkę która nosi biologiczne dziecko innej pary w przypadku gdy problemem jest donoszenie ciąży przez biologiczna matkę
A co się stało z moimi jajeczkami? Nie obchodzi mnie to tak samo, jak nie obchodzi mnie, co dzieje się z moimi jajeczkami w każdym cyklu menstruacyjnym.
- Będziesz przy porodzie ?
- Nie no coś Ty, obrzydza mnie to ,weź daj spokój , nie będę
- Stary, przy robieniu cie nie było to chociaż przy porodzie bądź
Co myśli blondynka gdy jest w ciąży?
"A na pewno to moje?"
hmm... teraz ten dowcip przestaje śmieszyć....
Kilka lat temu pewna amerykańska para rozwodziła się. Jak przy każdym przypadku przy rozwodzie przychodzi aspekt dzieci. W tym przypadku mąż chciał sprawdzić czy dzieci nie są efektem zdrady więc poprosił o testy ojcostwa, sprawdzano również test macierzyński. Wynik testów był następujący, test ojcostwa był pozytywny, ale test macierzyństwa był negatywny.
Ale w Polsce to wszystko odwrotnie. Stąd właśnie zapaść służby zdrowia - wcale nie z braku kasy.
Teraz w UK beda mogli implantowac jakikolwiek i czyjkolwiek zarodek. W razie badan genetycznych powiedza: "no coz, te geny to pewnie od tego 3-go anonimowego dawcy". I juz...
Rozwiaze sie tez problem z przechowywaniem zarodkow.
Mater semper certa est
Hmm...