Ecodriving na egzaminie. Dlaczego jestem na nie?!
Propaguję ecodriving, biorę udział w różnego rodzaju wyścigach "eco", jednak ta forma nauki młodych kierowców zniechęci ich bardzo szybko
- #
- #
- #
- 163
Propaguję ecodriving, biorę udział w różnego rodzaju wyścigach "eco", jednak ta forma nauki młodych kierowców zniechęci ich bardzo szybko
Komentarze (163)
najlepsze
Dopóki nie wymieniał trzy razy turbiny w Skodzie Octavii 2 do 140.000km ( ͡° ͜ʖ ͡°)
1 turbina poszła już przy ~60.000km przy próbie wyprzedzenia TIR-a na jakiejś krajówce 200km od domu.
Niezniechęcony tym wydarzeniem (przecież eco driving nie mógłby być przyczyną...) drugą
Mnie - parę lat temu! - na kursie uczono eco-drivingu, ale raczej jako ciekawostkę i z uwzględnieniem moich możliwości. Więc, na trasie jazda niskimi biegami i powolne podjeżdżanie do świateł (by nie ruszać od zera), ale w mieście to jazda na
Już widzę, jak kursanci na egzaminie zamiast patrzeć na drogę, będą zawieszać wzrok na desce rozdzielczej pilnując, by nie przekroczyć dopuszczalnego zakresu obrotów. Przecież to nowe kryterium przeczy jakimkolwiek zasadom bezpieczeństwa!
Wiadomo, jakoś tam jedzie jak już musi, ale po prostu wpada w panikę, kiedy ktoś jej zajedzie drogę, wymusi pierwszeństwo bądź zgaśnie auto przy ruszaniu na zielonym. I za #!$%@? nie wiem jak jej tego nauczyć. A i tak wyjątkowo cierpliwy jestem i nawet nie krzyczę.
Na kursie nikt się nie nauczy jeździć.
Zapisanie tej przemowy trwałoby też pół godziny, ale dałoby możliwość przemyślenia treści i ewentualnych korekt formy. Czytanie artykułu trwałoby minutę - półtorej. O wiele łatwiej byłoby potem wrócić do wybranych fragmentów, skomentować, odnieść się do nich.
Chyba jestem anachroniczny, bo kompletnie nie przekonuje mnie zastępowanie słowa pisanego takim liniowym statycznym nagraniem wygłaszanego monologu.