Huba szuka domu

Huba jest rocznym, wielorasowym pieskiem pilnie szukającym kochającej rodziny. Niestety w znalezieniu domu przeszkadza mu jego choroba - padaczka. Może jest ktoś, kto miałby warunki i czas dla tego kochanego psiaka? Czy piesek mógłby prosić o wykop?

[T.....r]

Trudna sprawa. Psiak wygląda świetnie, ale niestety wizja ciągłej opieki nad nim może być za wysokim progiem dla chętnych na adopcję. Nie wyobrażam sobie, żeby psiak nie mógł zostać sam w domu nawet na kilka godzin :(

[Kary95]

@TedUnabomber: Nie jest tak źle. Przygarnęliśmy psiaka ze schroniska i po jakimś czasu dostał ataku padaczki. Było to dla nas szokiem, bowiem żaden z poprzednich zwierzaków nie miał takiej dolegliwości, a w schronisku nikt nas nie poinformował. Po 4 latach mogę powiedzieć, że to nie jest aż tak wysoki próg. Ataki przechodzi dzielnie, są znacznie krótsze gdy ktoś przy nim siedzi i pomaga mu rozmasować spięte mięśnie.

[Miniaa]

@TedUnabomber: Pies jest w typie labradora - wystarczy go zostawiać w bezpiecznym dla niego pomieszczeniu i nauczyć nie wskakiwać na kanapy, łóżka. Rzadko zagrożeniem jest sam napad, raczej uraz przy ataku - co częściej zdarza się u małych psów. Nie wiadomo jak często ma napady i czy nie należy zmodyfikować leczenia farmakologiczne. Chodzi o to, żeby człowiek wiedział na co się pisze -- bo widok psa podczas napadu dla osoby jeszcze

[muerta]

przepiękny piesek, oby znalazł dobry, kochający go dom

[V.....d]

@NiebieskiPrzepychaczDoUszu: aura to wibracje na wyższych gęstościach kosmicznej energii, co Ty, nie wiesz? ( ͡º ͜ʖ͡º)

[pindolino]

@NiebieskiPrzepychaczDoUszu: Ten pies ma z******a aure, cos jak ja z rana ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[ochowa]

Heh, mam takiego samego w domu, tyle, że suczkę Tosię. Mam nadzieje ze sie znajdzie kochająca dusza dla Huby, trzymam kciuki!

[blueluna]

kurde mój pierwszy pies miał padaczkę. na początku nic na to nie wskazywało a niestety był chory od zawsze. przeżył rok, zmarł podczas ostatniego ataku. był piękny, smukły czarny z połyskującą sierścią i bardzo przyjazny, wesoły. spędziliśmy razem wspaniały rok.

[blueluna]

@empeash: byłam wtedy mała wiec szczegółów nie znam. podejrzewam że jego młody organizm nie wytrzymał kolejnego ataku, pod koniec życia były dosyć częste.

[empeash]

@blueluna: Co go zabilo podczas ataku?

[N.....r]

Nie mam możliwości przygarnięcia drugiego psa, ale mój aktualny pies, a właściwie suka również ma padaczkę i... da się z tym żyć! Są oczywiście minusy typu ślinienie się, puszczanie zwieraczy, po ataku Kaja nie poznaje świata, zanim stanie na własne nogi mija jakiś czas, ale wystarczy drapanie za uchem żeby ją nieco uspokoić. Dla wiernego psa warto jednak się poświęcić (chociaż nawet nie traktuję tego jak poświęcenie) :)

Stosujemy leki "ludzkie" w

[addicted44]

@Nagor: Jest dokładnie tak jak mówisz. Z padaczką, taką "zwyczajną" da się żyć, trzeba tylko być systematycznym.

Moja też w ostatnich latach życia miała padaczkę i kluczem do sukcesu było dobranie odpowiedniej dawki i pilnowanie żeby tego nie schowała w paszczy i nie wypluła. My też "jedliśmy" ludzkie leki bo działały i były "dobre i tanie" a szło tego, nawet jak na 7 kg psa dosyć sporo.

W wykopie brakuje troszkę

[d.....3]

daj ogłoszenie w akademiku

[J.....g]

pies z padaczką żaden problem, koleżanka ma 4 letniego labradora z padaczką dostaje od weta leki "dla ludzi" które są mocniejsze i od ponad roku nie było żadnego ataku padaczki. pies sie normalnie bawi z innymi psami i nie widac żeby miał tą perfidną podstępną chorobę. która może zaatakować nagle

[anna-suchecka]

Mialam kiedys psa z padaczka. Dostal ja na starosc. Padaczka u psow nie jest bardzo uciazliwa. Atak trwa ok 1 min. Pies sie otrzepie i dochodzi szybko do siebie. Tylko wtedy moze popuscic. Ja w tsmtym roku adoptowalam 4 letnia znajde, ktora podsikuje, suczka zle zrobiona sterylizacja i ktos ja wypieprzyl. Miala zaifekowane drogi moczowe. Krew w moczu. Wyleczylam ja i jest juz rok u nas. Nauczylam sie zyc z jej choroba

[von_Bekon]

@anna-suchecka: potwierdzam, pewnie padaczki są różne, ale u mojego psa ataki były szybkie i zdarzały się rzadko (raz na pół roku, raz na rok?). Za to kleszczówki go wykończyły.

[Siaa]

@NiczymBordo: Jego cierpieniem jest nieodpowiedzialność ludzi, którzy oddają go do schroniska, bo jest niewygodny. Pies to najwierniejsza istota na Ziemi. Nawet jak Ty jesteś chory to zawsze przy Tobie będzie podczas gdy ludzie odchodzą... Uśpienie to pójście na łatwiznę. Ten biedny psiak na to nie zasługuje. :(

Jasne, taki pies nie może być przygarnęty przez byle kogo. Najlepiej, żeby była to osoba, która pracuje w domu a jednocześnie stać ją na