podobna sytuacja zdarzyla mi sie 2 x w przeciagu ostatnich 3 tygodni.(06.2010) Tak sie akurat zlozylo ze 2 razy musialem jechac A4 po Polskiej stronie i zawsze w drodze powrotnej jacys "pomocni" panowie dawali mi znaki ze cos mi sie z samochodem dzieje. Podjezdzali od tylu wlaczajac dlugie i awaryjne i dajac mi znac abym najlepiej zjechal na nastepny parking (notabene maly i pusty parking z lasem zaraz obok.) Samochod mial jakies
heh moze to tylko przypadek, ale wczoraj jadac droga krajowa nr 60 miedzy ciechanowem a makowem mazowieckim mijalem jakiegos cygana, ktory stal na poboczu przy samochodzie na obcych tablicach i probowal zatrzymac jakis pojazd. pewnie to zbieg okolicznosci, w koncu oni sa wszedzie :)) zawsze moze wyskoczyc jakas usterka, zwlaszcza, ze ten "moj cygan" stal obok jakiegos rupiecia... albo szczwane bestie maja jakis nowy walek i szukaja dobrego, uczynnego czlowieka. oby im
Kurde! W mojej okolicy też takie coś znalazłem. A niby takie zadupie. Na drodze Sucha beskidzka-Żywiec. Zatrzyłam mnie i chciał mi wcisnąć złoto bo powiedział, że potrzebuje kasy i pytał, gdzie jest najbliższa stacja benzynowa. Też się zdziwiłem, bo myslałem, że naprawde potrzebuje pomocy - ale cholera, coś takiego? Nie spodziewałbym się.
raz mój ojciec gdy szliśmy rodzinką po jakimś ryneczku dowiedział się od miejscowych cyganek, że jest bardzo przystojny nawet podobny do ich króla ;/ hmm to raczej nie był komplement
Komentarze (301)
najlepsze
Jeżdżę sobie Seicentem i starym pełnoletnim Golfem - cyganie mają mnie w dupie.
Komentarz usunięty przez moderatora
http://www.youtube.com/watch?v=NfNb9Qrbfz4
"Thi is not english,this is just pikeish"
nie martw się, pewnie to jakiś standardowy tekst ;-)