Wolność pod Ostrzałem, odcinek 2: Unijne pieniądze dla firm
O odcinku: Mówimy o tym, że duża część środków unijnych przeznaczonych w Polsce na pobudzanie przedsiębiorczości jest marnowana, a sama przedsiębiorczość jest możliwa bez wsparcia Unii. Mówimy o ludziach, których firmy mają się świetnie i to bez ani jednego euro dotacji.....
M.....7 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 81
Komentarze (81)
najlepsze
- "Przyszły przedsiębiorca dostaje środki, z których bardzo często nie musi się rozliczać". Zawsze jest proces kontroli.
- "Urzędnicy przyznający środki nie mają szklanych kul i nie wiedzą który interes wypali" - konia z rzędem temu kto będzie wiedział.
Ponadto
Dodam jeszcze także i z własnych doświadczeń w tym zakresie:
- cel dotacji to także pośrednie wtłoczenie kapitału na rynek rozwijający się, któremu owa gotówka często pozwala nabrać większej skali, zabezpiecza płynność bądź zwyczajnie pobudza popyt
no bo 7 minutowy filmik musi być wyczerpujący i dokładny. ;s zgadzam się z twoimi zarzutami, co do uproszczeń, ale spróbuj zrobić materiał informacyjny w przystępnej formie dla tego słynnego przeciętnego kowalskiego i zmieść się w kilku minutach. no
NASA jest tworem państwowym dotowanym z rządu i wylądowało na księżycu.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jest fałszem?
Argument o straszliwosci powstania biznesu do obslugi wnioskow, czyli swoistego meta przemyslu to juz jest czysty gimbazjalny buracyzm pod tytulem "do lopaty ci od laptopow, nic nie robio caly dzien w te klawisze klepio, a czlowiek haruje", oczywiste jest ze w kapitalizmie w najczystszej postaci meta-przemysl czyli biznes zajmujacy sie biznesem jest czyms oczywistym.
Elukubracje Sommera to juz jest naprawde poziom dna.. facet w swojej wypowiedzi de facto kwestionuje sens zewnetrznego finansowania, przez co sprawadza sie na poziom myslenia o gospodarce amiszow. Coz wymagac? Korwninista bez pojecia o biznesie.
Ogolnie
@oscar38:
kto będzie mieć większą motywację do bardziej rzetelnej oceny powodzenia inwestycji? urzędnik który rozporządza kasą podatników czy bank któremu zależy na własnym
ale merytorycznie nic do zarzucenia, no może zbyt protekcjonalne podejście
linia demarkacyjna oddzielająca lewactwo