@kenai: @mapixxx: Reklama może i bez sensu, ale co za zryte czasy, że facet w slipach i dziecko w tle od razu kojarzy się z pedofilią. Jak idziecie na basen, albo na plażę, to też widzicie wszędzie naokoło pedofili?
Ale o co chodzi? Gdyby lidl używał wyrażenia "Boże Narodzenie" do promocji swoich produktów, to byłoby oburzenie, że sklepy spłycają święta do konsumpcjonizmu. Jak używa się neutralnego wyrażenia, to też źle - nie dogodzisz.
Właśnie, przecież to pogańskie święto przesilenia zimowego, względnie Saturnalii (bo polskim narodowcom tradycje Rzymu są tak bliskie). NIE DLA POLITPOPRAWNOŚCI!
Ale co ma kampania sklepu do święta kościelnego? Jakby w kościele używali zwrotu "wyjątkowe dni" zamiast "boże narodzenie" to bym zrozumiała oburzenie. Chyba ludziom zaczynają mylić się obrządki religijne z zakupami i konsumpcjonizmem.
@abcde: Ano właśnie. Czuję ból dupy z oddali. Moje pierwsze kilka zapamiętanych Świąt Zimowych (taki żarcik!) z drugiej połowy lat '90, to przecież też czasy intensywnych zakupów, szukania prezentów, kombinowania z portfelem. Tyle, że oprawy takiej nie było. No to teraz z grubej rury (ale też żarcik!): niektórzy wszędzie by krzyż wieszali! ;)
Choinka, zasypane śniegiem miasto i rodzina siedząca przy stole. To wszystko znajdziemy w świątecznej reklamie Lidla. Tylko czy rzeczywiście świątecznej? W telewizyjnym spocie ani razu nie pada słowo „Boże Narodzenie”, „Święta” czy choćby „Gwiazdka”. Zamiast tego mamy „wyjątkowo spędzony czas” i „te wyjątkowe dni”.
Takiej katolickiej propagandy nie powstydziłby się sam Terlikowski.
Tak się teraz zastanawiam. Czy to nie jest raczej tak, że taki Lidl dostosowuje się do rzeczywistych potrzeb konsumenta? W tym sensie, że to nie jakaś głębsza polityka społeczna, tylko zwykły rachunek. W końcu sklep jest od zarabiania.
a) spec od reklamy w Lidlu w oparciu o dane ankiet i własne widzimisię stwierdził, że więcej zarobią kasy jak nie będą już od początku listopada na siłę wciskać ludziom świąt, więc spróbują tylko nawiązać do nich wizualnie.
b) Specjalna Tajna Grupa działająca pod przykrywką sieci sklepów o nazwie Lidl spowodowała, że wyemitowano reklamę w której próbuje się wmówić Polakom, że świąt
Komentarze (118)
najlepsze
źródło: comment_rlpcj3vqajtf9xdGa54j7nQZFSbWQdnO.jpg
Pobierzźródło: comment_tfF7om5pMO8gJ8563XBbflMffVywMsWt.jpg
Pobierz@czebol: Brzmi jak jakiś Sturmbannführer :) Czy w tym języku jest jakieś słowo nie brzmiące jak wypowiedzenie wojny?
Takiej katolickiej propagandy nie powstydziłby się sam Terlikowski.
co jest bardziej prawdopodobne:
a) spec od reklamy w Lidlu w oparciu o dane ankiet i własne widzimisię stwierdził, że więcej zarobią kasy jak nie będą już od początku listopada na siłę wciskać ludziom świąt, więc spróbują tylko nawiązać do nich wizualnie.
b) Specjalna Tajna Grupa działająca pod przykrywką sieci sklepów o nazwie Lidl spowodowała, że wyemitowano reklamę w której próbuje się wmówić Polakom, że świąt