Plagiat 13 letniej autorki! Sąd uznał, że karanie jej jest "niecelowe".
13 latka zarabia na książce, której treść zerżnęła z cudzego bloga fanfiction. Prawdziwa autorka bez skutku walczy o sprawiedliwość.
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/grisek_9w5kYifivm,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- 124
13 latka zarabia na książce, której treść zerżnęła z cudzego bloga fanfiction. Prawdziwa autorka bez skutku walczy o sprawiedliwość.
Komentarze (124)
najlepsze
Tak kończą #januszeprawa. Teraz jeszcze szukanie kolejnych #januszyprawa na blogu ("może ktoś z was studiuje prawo?") może skutkować tylko pogorszeniem sytuacji ;)
Osobną sprawą, która w mojej ocenie zasługuje na obśmianie, jest publiczna prośba o darmową pomoc prawną.
@cameel_: Oho. Wkracza bezstresowe wychowywanie.
Poza tym, proces przeciwko wydawnictwu i tak samo - 100% zysków, lub np. ugoda i 50% zysków + wydanie jej własnej książki na preferencyjnych warunkach rozliczeniowych. I bez sentymentu, że redaktor to fajny gość.
W tak banalnej sprawie wystarczy całkiem świeży prawnik. Stawki zaczynają się bodajże już od ok. 1000 zł. Na pewno znalazłby
To jest tak głupie że nawet smutne.
na przyszłość, chcąc udostępnić utwór za darmo warto skorzystać z gotowych licencji w postaci Creative Commons.
Taka bogobojna
50 twarzy Greya jest fanfiction na podstawie Zmierzchu. Widac to szczegolnie dobrze na pierwszych 100 stronach, gdzie schematy rozwoju sytuacji sa dokladnie takie same.
Duża firma, a taka amatorszczyzna wyłazi. Uczelnie radzą sobie z tysiącami prac dyplomowych co semestr, a ci trzystu książek nie mogli sprawdzić? Bullshit... Nie trzeba przecież tego sprawdzać ręcznie, są serwisy i programy, które robią to automatycznie, wystarczy tylko
"21 §2 Ustawy z dnia 26 października 1982 roku (prawo takie na czasie…) o postępowaniu w sprawach nieletnich."
Nieletni byli tacy sami w 1982 roku jak teraz, nie wyśmiewałbym tego prawa. Natomiast trzeba by było zmienić prawo autorskie po upowszechnieniu się internetu. Jak ktoś chciałby zmiany prawa autorskiego to niech da mi plusa albo minusa.
Nie sądzę
Tyle w kwestii żarcików.
Wydawnictwo powinno zająć się sprawą jak najszybciej. Ale prawdopodobnie jak kilka innych wydawnictw typu "no name" oferuje możliwość wydania czegoś własnym kosztem, co znacząco wpływa na wiarygodność. Dziś mając odpowiednią sumę można