Chciałbym przestrzec wszystkich przed praktykami na stacji Orlen przy ul. Lazurowej 40 w Warszawie.
Dziś jak co 2 tygodnie musiałem zatankować samochód, jak zwykle podjechałem na stację Orlen. Nie zdążyłem nawet wysiąść z auta, a wlew paliwa już miałem otwarty przez obsługę stacji. Na pytanie jakie chcę paliwo odpowiedziałem, że 95. Pan wziął pistolet, zaczął lać paliwo, a ja wyłączałem w tym czasie aplikację do rejestracji jazdy w mojej komórce (kochany nigdy nie zamulony android!). Jakież było moje zdziwienie, że 95 jest po 5,44 zł, a niedawno czytałem, że powinno być poniżej 5 zł. Nagle wszystko stało się jasne, gdy spojrzałem dokąd prowadzi wąż od pistoletu, obsługa lała paliwo 98. Powiedziałem, że chciałem 95 i poprosiłem o przestanie tankowania. Obsługa na to, że na pewno 98 i coś tam jeszcze mruczała, że musiałem źle powiedzieć i jakieś pierdoły, a w tym czasie on nadal tankuje! Dopiero po mojej drugiej prośbie tonem nieznoszącym sprzeciwu przestał lać paliwo, czego skutkiem było:
Wkurwiłem się, poszedłem zapłacić bo niby jak udowodnię, że nie jestem wielbłądem ?
Drugie lanie już tego paliwa, którego zawsze używam w samochodzie prywatnym.
Na stacji akurat trwa remont i nie sprzedają hot dogów i innego badziewia. Może to próba odbicia sobie braku sklepu na czas remontu ? Może to nowa forma oszustwa doskonałego, którego tak na prawdę nie udowodnię bez nagrania audio i/lub video ? Piszę ku przestrodze, zwracajcie uwagę na stacjach. 5 zł w plecy to nie dużo, ale liczy się zasada! Z drugiej strony 5zł od każdego tankującego to już spora kwota.
Morał: Lepiej tankować samemu i gonić tych dziadów.
Komentarze (383)
najlepsze
@tabarok: A nie do działu opowieści? Albo reportaży?
Tutaj lekko inna sytuacja opisana lecz często zdarzająca się na stacjach, placowy zalał właśnie za dużo.
http://www.tygodnikkrag.pl/cms/index.php/artykuy/nowa-sol/30-interwencje/9615-placowy-zatankowa-kto-ma-zapaci-za-bd
@mpetrumnigrum: o boże...
Poza tym oszust roku - robi ludzi w c%!%% na 4,97zł.
Powiedziałbym facetowi, że mu dam drugą piątkę, jak zaśpiewa piosenkę.
Orlen:
Podjeżdżam
-dzień dobry za ile tankujemy?
-NIE DZIĘKUJE, zatankuje sam.
-polecam verwę, bla bla bla
-NIE DZIĘKUJE
-przy tankowaniu za 100 zł ma pan tylko 1 litr mniej, bla bla bla
-NIE DZIĘKUJE
-silnik się regeneruje
-NIE DZIĘKUJE
-w takim razie proponuje jeszcze płyn do spryskiwacza
-NIE DZIĘKUJE
Tankuje
Płacę
-paragaon czy faktura
-paragon
-proponuje jeszcze w promocji.. bla bla
Czekam... czekam, nikt nie podchodzi
dzwonię po minucie wychyla się typo ze stwierdzeniem "przecież jest samoobsługa"
mówię mu że ja się nie znam na tych ich dystrybutorach i po coś ta obsługa tam jest, poza tym dzwonek na dystrybutorze wskazuje że można poprosić obsługę, on swoje że samoobsługa (i tak z 5 minut)
Wsiadłem, pojechałem na lotos, bez problemu zatankowali, nawet
Chwilę później zwaliła mnie z nóg, kiedy robiąc tego hot-doga i kawę zapytała: "Zapakować na wynos, czy zje pan na miejscu?".....
Bywa. że jeszcze myjnię proponują ;)
-Dzień dobry. Co będzie olej czy benzynka?
-Benzyna, 95 poproszę.
-A może V-Power, zaoszczędzi Pan, więcej przejedzie?
-Nie dziękuję, poproszę 95.
-Dobrze jest zatankować przed zimą lepsze paliwo.
-Proszę 95.
-Ale wie Pan to tylko 5 zł więcej za 20l.
-Lej pan 95!
Już od dawna z daleka dziękuję za taką "pomoc". Sam fakt wypłacania premii pracownikom za sprzedaż "lepszej" benzyny pokazuje, że jest
SZACH MAT ORLENOWCY!ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Za pierwszym razem nie spojrzałem na opis dystrybutorów tylko na słup z cenami przed stacją. Podjechałem, chcę nalewać a pompiarz mi nalewak wyrywa. WTF??? W końcu się dogadaliśmy i zmieniłem dystrybutor. Ale warto uważać, bo stracić na baku 80L dobre 20...30 EUR szkoda trochę.
- co potrzeba?
dlatego teraz się wybiera te z samoobsługowym gazem ( ͡° ͜ʖ ͡°) jeszcze jakby wprowadzili terminale przy dystrybutorach to w ogole cud miod i malina by byla ʕ•ᴥ•ʔ
Troche śmiecham z kumpla, bo sobie zamontował wlew mocno pod zderzakiem 'bo co go to obchodzi, nie on odkreca'
Młody człowiek przy dystrybutorze nachalnie nagabuje, żeby lać 98, bo lepsza.
Grzecznie tłumaczę mu, że to bzdury, a liczba oktanów >95 nie będzie miała w zwykłych europejskich autach znaczenia.
Facet zaczyna rzucać ostrymi epitetami (sic!) ale na wyraźne polecenie tankuje auto 95.
Po tankowaniu zamknął mi wlew nie zakręcając korka wewnątrz.
Myślałem, że to odosobniony przypadek ale tu chyba jednak coś jest na rzeczy.
Niektórzy klienci też pracują na dłuższą kolejkę, bo wiedzą za ile mają zatankowane, a pieniędzy szukają dopiero po podaniu im tej kwoty przy kasie.
No i te hot
1. Podjazdowy ma płacone ekstra za Vervvę więc chce nalać droższego.
2. Podjazdowy musi skakać wokół ciebie bo jak nie to wyleci z roboty (zj$!$! go kierownik stacji, okręgu, mini rynku, kierownik ch?# wie czego, TK (tajemniczy klient) i TKW (tajemniczy klient wewnętrzny) - ostatnich dwóch go zj$!$! za pomocą kierownika stacji po wystawieniu oceny (w procentach, 100% super, poniżej 92% zjebki, poniżej 50%
@Zuchwaly_Pstronk: To jest ich praca - muszą ci wciskać. Jak nie będzie wciskał to go wywalą