Lublin: nieprzytomny 14-latek na ulicy, ludzie przechodzili
Starsi koledzy porzucili nieprzytomnego chłopaka na chodniku i odeszli. Choć obok przechodziło wiele osób, tylko dwie zadzwoniły na policję. Okazało się, że 14-latek miał zatrucie alkoholowe. Jego stan był bardzo poważny.
p.....e z- #
- #
- #
- #
- 56
Komentarze (56)
najlepsze
aż chce się dokończyć: przechodzili i patrzyli z pogardą
"Później dowiedziałem się, że na policję zadzwoniły tylko moja żona i ktoś jeszcze"
I teraz parę refleksji:
1) Chłopak ma 14 lat i wątpię czy ktoś go zmuszał do picia na umór. Zapewne jak wytrzeźwieje, to będzie mógł się chwalić przed kolegami ile wypił...
2) Podobnie jak zaznaczył tooommeeek:
Po cholerę dzwonić na policję, jeśli się widzi,
teraz załóżmy, że Jasiu leży na ulicy, na której jest mały ruch, przechodzą z 2-3 osoby, jest pustka na kilka (kilkanaście sekund), teraz już niemal na pewno ktoś zareaguje.
Ludzie czują się "bezkarni" w stadzie (tłumie) i robią to
Gdyby nie zasłabł, a zamiast tego porozbijał kilka szyb, czy lusterka w samochodzie słyszelisbysmy o tej niewychowanej młodzieży, która nic tylko pije i się awanturuje.
A tak poważniej.
@Piteq
Tak to już jest, że ocena sytuacji zależy od skutków. Chłopak się upił i dogorywa na chodniku - pokrzywdzony. Chłopak się upił i rozwalił szybę - wandal. W mojej ocenie dobrze, że gazeta nie opisywała tego co by było, tylko skupiła się na braku pomocy. Choć powinni mocniej zaakcentować fakt, że chłopak był pijany
pił alkohol.
podłość, sromota i poruta