A ja się nie znam na samochodach. Mam 25 lat, jestem facetem i jedyne co potrafię rozpoznać to....Fiat 126, Dawoo Nubira, Golf II, Toyota Yaris i Peugeot 1007. A innych nie umiem. I nie znam się na tych wszystkich mocach, nie znam się na przebiegach, na spalaniu itd. Nie mam prawa jazdy, pewnie nigdy nie będę go miał, bo w moim przypadku to jest za trudne. Musialbym jeździć w okularach i w
a nie wystarczy pochwalić, że ładne auto, zapytać się czy przyjemnie się jeździ, ot tak po dżentelmeńsku, bez zabawy gadania - a ile pali? To w internecie są szczegółowe informacje...
@cacum3: widać że to nie tylko polska przypadłość że każdego właściciela sportowego auta pyta się ile pali. :) dla właściciela pewnie nie ma to znaczenia ale to jednak ciekawe.
Heh. U Góry gównoburza na temat zachowania polaczków . Ja uważam że nie do każdego jest sens się odzywać nie raz zagadałem na stacji do gościa który podjechał jakąś "rajdówką" Nie którzy okazywali sie spoko gościami do pogadania posmieszkowania a druga połowa to gbury niestety . W sumie ostatnio miałem miła sytuacje, spotkałem całkiem przyjemnie z modyfikowane VW Sirroco na drodze, na swiatlach gosc mnie podpuscil i tak odcinek na ekspresowce sobie
Komentarze (185)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora