Taki ktoś od razu miałby mój głos, choćby za samą odwagę.
Na te rozmemłane ryje w obecnym (oraz poprzednich) rządach już patrzeć nie mogę, w kółko te same mordy z PC, AWS i SLD. Przez jakiś czas uważałem że SLD daje jakąś alternatywę od katolickiej zaściankowości, dlatego głosowałem na nich, jednak teraz z perspektywy czasu żałuję! niby czerwoni a jaj nie mieli zrobić czegokolwiek z czarnymi.
Wszyscy tylko wodę leją i g@#$o się znają, dopóki kasa co miesiąc wpływa to zęby szczerzą, przeciętny rządowy bufon nie wie ile cholerna bułka kosztuje w sklepie a zajmują się finansami innych ludzi, decydując o ich bycie.
A wie ktoś jak katolicy broniący konkordatu tłumaczą moralnie prawo, które daje im przywileje większe niż innym grupom wyznaniowym? Nie wstyd im tak dostawać bonus, zamiast promować się li tylko osobistym świadectwem i nauczaniem?
Sorki, że się podpinam, ale ja widzę zaj!!iście dobrą rzecz w tym. Ponieważ Kościół wydaje się w tym momencie nie do ruszenia to... urzędnikom ministerstwo wreszcie dop...li po łapach. Może wreszcie doczekamy się prawa, w którym urzędnik będzie płacił za swoje błędy, które narażają skarb państwa na straty.
"KK czy inna instytucja czy osoba prywatna nie musi znać się na przepisach od tego jest urząd "
Wybacz juzwa, ale wiekszej bzdury nie slyszalem. Normalny obywatel czy instytucja nie tylko MUSI znac przepisy, bo to jest akurat rzecz oczywista (nieznajomosc prawa nie zwalnia z odpowiedzialnosci?) ale do tego musi znac URZEDOWA (czesto widzimisiowa) interpretacje tych bynajmniej niejasnych i niejednoznacznych przepisow (z prawem podatkowym na pierwszym miejscu). Zwykly obywatel w przypadku najdrobniejszego naruszenia przepisow ponosi blyskawiczna i zwykle niesamowicie dotkliwa kare:
- Sprawa oszustwa skarbu panstwa przy podaktu VAT na 21 groszy - 500 zl mandatu (usluga ksero)
źle się wyraziłem - oczywiście ogólne nalezy znać, ale przepisów jest takie multum i do tego ich wykładnia, że znac się na nich jest nie sposób - dlatego jest jakiś urząd wyspecjalizowany w danej dziedzinie (geodezja, administracja, sprawy lokalowe) żeby w szczegółach pokierował - w końcu mało kto geniuszem się rodzi, żeby to wszystko ogarnąć, a tamtym ludziom za coś płacimy - moim zdaniem miedzy innnymi za to
Czekam niecierpliwie na oburzone glosy obroncow KK, wykazujacych kolejny niesprawiedliwy oczywiscie atak majacy na celu szkalowanie dobrego imienia Kosciola.
Bo jak wiemy, nasza Skarbowka traktuje ulgowo wszystkich, a my tu znowu jeno kosciol wyrozniamy...
Hm o tym nie wiedzialem... Uwazam sie za katolika i szczerze mowiac lata mi to czy religia bedzie w szkole czy nie, ale jest pare warunkow. NIE wlicza sie do sredniej, NIE jest obowiazkowa, odbywa sie poza zajeciami.
Ale jako katolik jestem tez zagorzalym zwolennikiem odciecia kosciola od panstwa, albo i na odwrot.
Ja jestem zwolennikiem i patrzę na to z trochę innej perspektywy niż kłapacze paszczą, którzy artykuły GW traktują jako jedyne źródło wiedzy przyszłych pokoleń.
Komentarze (59)
najlepsze
Potem zabrać się za ZUS/KRUS, finanse państwa jak i obywateli szybko by odżyły.
Najlepsza tolerancja religijna to brak przywilejów dla jakiejkolwiek religii.
Na te rozmemłane ryje w obecnym (oraz poprzednich) rządach już patrzeć nie mogę, w kółko te same mordy z PC, AWS i SLD. Przez jakiś czas uważałem że SLD daje jakąś alternatywę od katolickiej zaściankowości, dlatego głosowałem na nich, jednak teraz z perspektywy czasu żałuję! niby czerwoni a jaj nie mieli zrobić czegokolwiek z czarnymi.
Wszyscy tylko wodę leją i g@#$o się znają, dopóki kasa co miesiąc wpływa to zęby szczerzą, przeciętny rządowy bufon nie wie ile cholerna bułka kosztuje w sklepie a zajmują się finansami innych ludzi, decydując o ich bycie.
Przydała
Wybacz juzwa, ale wiekszej bzdury nie slyszalem. Normalny obywatel czy instytucja nie tylko MUSI znac przepisy, bo to jest akurat rzecz oczywista (nieznajomosc prawa nie zwalnia z odpowiedzialnosci?) ale do tego musi znac URZEDOWA (czesto widzimisiowa) interpretacje tych bynajmniej niejasnych i niejednoznacznych przepisow (z prawem podatkowym na pierwszym miejscu). Zwykly obywatel w przypadku najdrobniejszego naruszenia przepisow ponosi blyskawiczna i zwykle niesamowicie dotkliwa kare:
- Sprawa oszustwa skarbu panstwa przy podaktu VAT na 21 groszy - 500 zl mandatu (usluga ksero)
-
źle się wyraziłem - oczywiście ogólne nalezy znać, ale przepisów jest takie multum i do tego ich wykładnia, że znac się na nich jest nie sposób - dlatego jest jakiś urząd wyspecjalizowany w danej dziedzinie (geodezja, administracja, sprawy lokalowe) żeby w szczegółach pokierował - w końcu mało kto geniuszem się rodzi, żeby to wszystko ogarnąć, a tamtym ludziom za coś płacimy - moim zdaniem miedzy innnymi za to
Bo jak wiemy, nasza Skarbowka traktuje ulgowo wszystkich, a my tu znowu jeno kosciol wyrozniamy...
Ale jako katolik jestem tez zagorzalym zwolennikiem odciecia kosciola od panstwa, albo i na odwrot.
Trzeba byc niezlym frajerem, zeby sponsorowac panstwo watykan na terenie RP...