Wycięła krzyż... bo jej przeszkadzały modlitwy pod domem
Policjanci z Koniecpola zostali wezwani w minioną sobotę do jednej ze wsi w gminie Dąbrowa Zielona, gdzie według dzwoniącego na komisariat doszło do kradzieży metalowego krzyża o wysokości 4.5 metra i 2-metrowej długości ramienia wraz z metalowym płotkiem, który go otaczał.
Slaskie_NaszeMiasto z- #
- #
- #
- #
- #
- 255
Komentarze (255)
najlepsze
W sensie nie chodził na modły pod czyjś dom?
@zerozero7: Bez przesady z porównywaniem takich rzeczy. Wrzucenie szkła do piaskownicy czy posypanie piaskiem slizgawki jest narażeniem kogoś na bezposrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub nawet życia. Wycięcie i zabranie krzyża nikomu bezposredniej krzywdy nie robi. To raczej mógłbys porównać z wyrzuceniem piasku z piaskownicy albo stopieniem lodu na
A jak chce już sam zbudować dom na działeczce to drze
@melonnyk: Najwyraźniej uważała, że skoro krzyż postawił jej dziadek, to ma prawo o nim decydować.
Przecież nigdzie nie jest napisane, że jej zgoda była do czegokolwiek potrzebna, tylko że "kobiecie nie podobało się, że krzyz został zmieniony bez jej zgody". Nie podobac sie jej może wszystko i wcale nie musi miec do tego żadnej
Po co niby byłaby potrzebna jej zgoda gdyby ten krzyż stał w miejscu publicznym?
Komentarz usunięty przez moderatora
Na jego miejscu zgłaszałbym to do Strasburga! ( ͡° ͜ʖ ͡°)