Wracam w nocy po imprezie. Zeszło dłużej niż planowaliśmy. Ja miałem jak wrócić, ale koleżanka miała gorzej, to pomyślałem, że bym ją odwiózł. Nie wypiłem jakoś dużo, trochę minęło i nim wrócimy do mnie (tam był samochód), to powinienem być już spokojnie trzeźwy.
Tak się akurat złożyło, że przed przystankiem spotkaliśmy policję, która sprawdzała trzeźwość rowerzystów (koło pierwszej rano). Mieli alkomat bezustnikowy- dmuchasz i masz wynik. Pytam więc
@Paszko_Rymbaba: uwierz mi lachony sa totalnie nieprzewidywalny nawet takie z doktoratem potrafia zachowywac jak jak osttanie tluki albo dac du... brudnemu pijanemu glodnemu idiocie na imprezie majac w domu pachnacego goscia na poziomie, takie juz sa, dlatego zawsze ucze mlode pokolenie zeby sie lachonami nie przejmowalo, dluzsze i szczesliwsze zucie wtedy czeka :)
@borsiu: ej no k%!!a se ide k%!!a z k%!!a matim i se k%!!a takiego gimbusa heheheeh k%!!a zastraszyliśmy i ukradłem mu heheheheh k%!!a komóre i ch%! jp 100% życie na krawędzi
debilne państwo każe ludziom o 2:00 w nocy stać jak debil na czerwonym świetle. a społeczeństwo tak wytresowane, że pewnie zaraz się znajdzie ktoś, kto będzie tego bronił.
@vforvendetta: Po to są te procedury, żeby chronić osoby niewinne. Co do tego typa nie masz wątpliwości, a gdybyś Ty, będąc niewinnym, został wpakowany do aresztu siłą i tam trzymany nie wiedząc co się dzieje to inaczej byś gadał.
Miałem podobnie 3 lata temu w centrum Warszawy. Musiałem przebiec na czerwonym przez pustą ulicę, bo odjeżdżał mi ostatni autobus z pętli po drugiej stronie jezdni, a na dworze było -25*C, więc czekanie na nocny nie wchodziło w grę. Oczywiście w momencie przebiegania przez pasy w ulicę wjechał nieoznakowany lanos, a w środku Straż Miejska. No kur... Spisywanie, wystawianie mandatu trwało 30 minut - w tym czasie spierdzielił mi ostatni autobus dzienny
Komentarze (204)
najlepsze
Wracam w nocy po imprezie. Zeszło dłużej niż planowaliśmy. Ja miałem jak wrócić, ale koleżanka miała gorzej, to pomyślałem, że bym ją odwiózł. Nie wypiłem jakoś dużo, trochę minęło i nim wrócimy do mnie (tam był samochód), to powinienem być już spokojnie trzeźwy.
Tak się akurat złożyło, że przed przystankiem spotkaliśmy policję, która sprawdzała trzeźwość rowerzystów (koło pierwszej rano). Mieli alkomat bezustnikowy- dmuchasz i masz wynik. Pytam więc
A kobieta która pozwala tak się nazywać, jest śmieciem też.
Komentarz usunięty przez moderatora