Skarga Konstytucyjna - sposób na legalizację marihuany?
Możemy złożyć do sejmu wniosek o zmianę w ustawie o przeciwdziałaniu narkomani. Oczywiście zostanie on odrzucony bo konopi nie można zalegalizować.W następnym kroku - złożenie Skargi Konstytucyjnej - będziemy mogli udowodnić, że sejm się mylił czym być może przyczynimy się do legalizacji marihuany.Do bardziej zorientowanych w prawie - Co wy na to?
![](https://wykop.pl/cdn/c0834752/e865b95ea1232afa1c0905d2a318fbb68ebe4e9d4f9609185f5d43b9067e0717,q52.png)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 146
Komentarze (146)
najlepsze
Pewnie, że może - jednak argument z pola antytytoniowego przenosisz na polę potencjalnego zagrożenia spowodowanego przez palaczy marihuany - a to jest nie fair.
Właśnie poparłeś kary dla palaczy marihuany. - nigdy nie byłem im przeciwnym, jeśli chodzi o palenie w miejscach publicznych. Uważam, że podobnie jak w przypadku alkoholu, profilaktycznie należałoby zakazać możliwości popalania gdzie
Jak ktoś mi zbije ten argument (logicznie), podpiszę każdą petycję za zalegalizowaniem. Serio.
Ten argument został logicznie "zbity". To jednak, że Ciebie nie przekonał - to już inna kwestia.
co rzucają nimi lub wymach%#ą
Brawo dla wykopu=]
Po kolei:
Jeśli parlament stworzy ustawę, która mówi że nie wolno wychodzić z domu, między godziną 20 a 6 rano, to też nie jest to bezpośrednio regulowane w konstytucji, a będzie z nią sprzeczne.
Zależy od okoliczności i uzasadnienia ustawowego. Poza tym, Konstytucja
Jednak Konstytucja jest ustawą zasadniczą i w niej nie znajdziesz regulacji szczegółowych na temat alkoholu, wyrobów tytoniowych czy też marihuany. Konstytucja RP nie może przeto zakazać spożywania używek, bo takiej regulacji tam nie ma. Jednak jeśli chcesz rzetelnej odpowiedzi na tak zadane pytanie, polecam rozdziały III i IV Konstytucji, dotyczące źródeł prawa obowiązującego w Polsce, jak również Sejmu i Senatu. To parlament tworzy ustawy, które dotyczą zakresu
A potem się dziwisz, że ludzie nie doczytują tego co piszesz, jak twoje teksty pojawiają się w całej dyskusji w losowo wybranych miejscach.
Że niby gdzie się dziwię?
No i nas tu dyskutuje dwóch XD Chyba nie jest ciężko się połapać?
Poza tym jedzie hipokryzją.
Tak ci przeszkadzają palacze olewający zakaz palenia, a sam wpadasz tu, i masz gdzieś lokalnie ustalone zasady i porządek.
Skoro sam ostentacyjnie nie używasz opcji odpowiedz, nawet po zwróceniu uwagi, to nie dziw się, jak ci palacze będą ostentacyjnie dmuchać dymem w twarz.
;)
Już mówiłem o osobach pocących się - czy te osoby
Twoje stanowisko szanuję, jednak go nie popieram. Zdaje mi się ono być czymś w rodzaju stanowiska wyrażanego przez przeciwników unormowań zmierzających do objęciem legislacją związków partnerskich osób tej samej płci. Oni mówią
Przeciwnie - pisałem już o podobieństwach w paleniu jednego i drugiego - i swoje założenia opieram na obserwacjach - podczas gdy Ci, którzy próbują zbić moją teorię bazują na obietnicach "nie będziemy palić na ulicach". Co Ciebie bardziej przekonuje? Bo Twoje nastawienie z kolei jest takie: "Spróbujmy, zobaczymy". Jeśli wtedy by się okazało,
Słucham? Powiedz mi, czy twierdzenie, że w fabrykach coś się produkuje, a podczas palenia nie, to tylko opinia.
1. Fabryki przynoszą korzyści, służą ludziom. - nie da się określić wartości logicznej?
2. Palenie zatruwa - też się nie da?
Nie mogę danego faktu odnieść do marihuany? Odniosę go do papierosów.
Właściwie to
Czy ujemny EMPIRYZM nie może być argumentem? To co może nim być, jak nie realne przypadki?
Legalizacja przyniesie ze sobą masy "najaranych" osób, które będą w każdym miejscu Polski stały i uprzykrzały żywot osobom niepalącym.
Może uważniej czytaj moje posty. Powtórzę:
Nie użyłem sformułowania "zjaranych" ani żadnego
Po pierwsze: skoro wcale nie palą, to po co posiadają?
I po drugie:
NIE! NIE! I JESZCZE RAZ NIE! Czy Wy czytacie co ja piszę? Łapać równo wszystkich, którzy palą, jak to nazwałeś 'uciążliwie' i
Ignorantom twojego pokroju polecam książkę "Paktofonika-przewodnik krytyki politycznej" tam jest napisane,dlaczego magik się zabił.,Dodam,że w/w książka jest autentyczną historią chłopaków z PFK opartą na wspomnieniach fokusa,rahima i rodziny magika.
Po pierwsze, Twój argument jest metaargumentem, hipotezującym, stawiającym w swej istocie bardziej na gdybanie, aniżeli na jakiś konstruktywizm. Boję się czegoś, więc muszę to potępić. Zakładasz, iż skutki danego zjawiska będą z góry pejoratywne, demonizując je. Cóż, jest to Twoje wolne założenie, lecz bardziej nabierające cech wyrażonej opinii, aniżeli konstruktywnego argumentu w debacie. Prawda jest taka, że póki czegoś nie spróbujemy zrobić, nie
Jest zakaz palenia na dworcach - albo moi znajomi dostali mandaty nielegalnie.
Jeżeli chcecie palić tylko w domu i tylko sami ze sobą i znajomymi, którzy też palą, to LEGALIZACJA nie jest wam potrzebna, co do depenalizacji to jestem